Doświadczenia drugiej wojny światowej miały dramatyczne oddziaływanie na teologię katolicką. Jest o tym przekonany niemiecki historyk Kościoła z Tybingi, Andreas Holzem.
„Ta wojna stanowiła takie załamanie cywilizacyjne, przyniosła tyle cierpień i śmierci, że jak można jeszcze interpretować ją jako dopust Boży, jako sąd wzywający do pokuty, a przez to do ofiary i nawrócenia?“, stwierdził 48-letni historyk w rozmowie z niemiecką agencja katolicką KNA.
Według Holzema, niemieccy biskupi nie przyjęli rozpoczęcia wojny z entuzjazmem, ale też żaden z nich nie zajął politycznego stanowiska. W kazaniach i stanowiskach panował „nastrój przygnębienia i rezygnacji”, ponieważ zarysowywała się nowa wojna na skalę europejską.
Biskupi nie modlili się o zwycięstwo, lecz o sprawiedliwy pokój, zauważył niemiecki historyk. Nie było jednak – jak twierdzi - żadnych apeli o uchylenie się od udziału w wojnie, bowiem „wtedy nie do pomyślenia było, aby Kościół potępił wojnę, lub jednoznacznie opowiedział się po stronie rządu”.
Bardzo powściągliwe wypowiedzi Kościoła katolickiego na początku wojny uzasadnia Holzem faktem, że katolicy od 1933 r. bardzo konkretnie doświadczali, że „to państwo było nie w pełni akceptowane przez Kościół”. Z jednej strony biskupi byli przekonani, że chrześcijanin musi być posłuszny prawnej władzy zwierzchniej, o ile wojna w sposób jawny nie jest niesprawiedliwa, „dlatego tej wojny nie kwestionowali”. Z drugiej strony w trudnej sytuacji znaleźli się katolicy: „Jako Niemcy mieli nadzieję na lepsze zakończenie wojny niż w 1918 roku, ale także i na pokonanie reżimu Hitlera, gdyż jako katolicy – będąc świadomymi brutalnego ucisku Kościoła w Polsce – mieli wiele obaw w przypadku, gdyby zwyciężył”.
Andreas Holzem jest profesorem historii średniowiecznej i najnowszej; do ubiegłego roku kierował specjalnym projektem badawczym „Doświadczenie wojny – wojna i społeczeństwo w czasach nowożytnych“.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.
Franciszek będzie pierwszym biskupem Rzymu składającym wizytę na tej francuskiej wyspie.
- ocenił w najnowszej analizie amerykański think tank Instytut Studiów nad Wojną (ISW).
Wydarzenie wraca na płytę Starego Rynku po kilkuletniej przerwie spowodowanej remontami.