Zaledwie 22 proc. obywateli Rosji wie, że druga wojna światowa rozpoczęła się 1 września 1939 napaścią Niemiec na Polskę - wynika z opublikowanego w poniedziałek sondażu, który przeprowadziło Ogólnorosyjskie Centrum Badania Opinii Publicznej (WCIOM).
Dla ponad połowy (58 proc.) wojna rozpoczęła się w roku 1941, 5 proc. ankietowanych podało jeszcze inną błędną datę, 8 proc. przyznało się, że nie wie, a 7 proc. w ogóle nie odpowiedziało na to pytanie.
W badaniu zapytano też o przyczyny wybuchu drugiej wojny światowej. Można było wymienić nie więcej niż trzy powody. Najczęściej (47 proc.) wymieniano "dążenie Niemiec do wzięcia rewanżu za przegraną w pierwszej wojnie światowej". 30 proc. uznało, że przyczyną było "dążenie imperializmu światowego do nowego podziału kolonii i rynków".
18 proc. obwiniło o to państwa zachodnie, które "nie chciały stworzyć wraz z ZSRR systemu bezpieczeństwa zbiorowego", niemal tyle samo (17 proc.) uznało, że do wybuchu wojny przyczynił się wielki kryzys gospodarczy w latach 1929-1933.
O tym, że wojna rozpoczęła się w następstwie podpisania paktu Ribbentrop-Mołotow, który, jak pisze RIA-Nowosti, gwarantował Hitlerowi neutralność ze strony ZSRR, jest przekonanych 13 proc. ankietowanych.
10 proc. widzi przyczynę w polityce "ułagodzenia niemieckiego agresora, prowadzonej przez Wielką Brytanię i Francję". Za wariantem: "chęć ZSRR do rozpowszechnienia komunizmu w całej Europie" opowiedziało się 7 proc., a 6 proc. było zdania, że zawiniła Polska, która nie zgodziła się spełnić roszczeń terytorialnych Niemiec.
5 proc. podało jeszcze inne przyczyny, a 15 proc. w ogóle nie miało zdania na ten temat.
Sondaż przeprowadzono w dniach 22-23 sierpnia. W badaniu wzięło udział 1 600 osób. Błąd statystyczny nie przekracza 3,4 proc.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.
Franciszek będzie pierwszym biskupem Rzymu składającym wizytę na tej francuskiej wyspie.
- ocenił w najnowszej analizie amerykański think tank Instytut Studiów nad Wojną (ISW).
Wydarzenie wraca na płytę Starego Rynku po kilkuletniej przerwie spowodowanej remontami.