"II wojna światowa była wielkim mocowaniem się dobra z siłami totalitaryzmy, ślepej zagłady, pogardy dla człowieka i przyrodzonych mu praw" - mówił we wtorek, 1 września, podczas Mszy Św. przy Pomniku Poczty Polskiej w Gdańsku abp Sławoj Leszek Głódź.
Metropolita gdański podkreślił, że mimo "iż strzały wojny ustały w 1945 roku, to jej skutki trwały jeszcze długo - choćby w odmienionym w jej wyniku obliczu Europy". Powiedział, że to właśnie Gdańsk i Wybrzeże ma szczególny powód do odnawiania i utrwalania pamięci o niej, bo "tu zaczęła się ta wojna, o świcie 1 września 1939 roku". - "Stojąc przy Pomniku Obrońców Poczty Polskiej spostrzegamy, że byli oni tymi, którzy zrealizowali postulat Chrystusa - mówił hierarcha. - Oddali oni swoje życie za braci i za sprawę, która przerastała wymiar ich osobistego życia, a nazywała się Polska".
Abp Głódź wspomniał również o tych obrońcach gdańskiej Poczty Polskiej, którzy przeżyli i zostali skazani przez niemiecki sąd polowy na śmierć. - "38 pocztowców rozstrzelano 5 września 1939 roku na gdańskiej Zaspie - przypomniał. - Być może właśnie dlatego, że Polska wreszcie jest wolna, że wreszcie jest niepodległa, pęka skorupa polskiej ziemi i wydobywa na światło dnia ślady zbrodni popełnionych niegdyś na synach narodu polskiego" - mówił abp Głódź.
Hierarcha wspomniał również słowa Jana Pawła II wygłoszone podczas kazania w 1987 roku na Westerplatte. "Człowiek jest sobą poprzez wewnętrzną prawdę. Jest to prawda sumienia odbita w czynach". Podkreślił, że "pokolenie II Rzeczpospolitej potrafiło ocenić wartość odzyskanej po latach zaborów wolności, znać wartość takich pojęć jak: honor, prawość, szlachetność, uparte trwanie przy wartościach chrześcijańskich czy poczucie obowiązku wobec narodowej wspólnoty." Zaapelował, by wieczną nagrodą dla nich "była pamięć o ich czynach, o których tu w Gdańsku zawsze pamiętano".
Kończąc zaznaczył, że "zamykamy w gmachu tej Poczty Polskiej naszego czasu najświętsze narodowe i chrześcijańskie wartości. Z gmachu tej naszej Poczty przeciwstawiamy się wszystkiemu, co ducha Narodu chce osłabić, między innymi niegodziwemu wciąganiu fundamentalnych wartości chrześcijańskich w obręb politycznych gier." Zaznaczył, że ofiara złożona przez obrońców Poczty Polskiej nie była nadaremna. Stała się źródłem nadziei, świeciła przez dziesiątki lat blaskiem autentycznej ofiary i to z niej wyrasta kształt naszej wolności.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.