Szef wszechrosyjskiego związku kibiców Aleksander Szprygin, w dwa dni po deportacji, powrócił do Francji. W poniedziałek wieczorem został ponownie zatrzymany w Tuluzie gdzie rozgrywany był mecz Walia - Rosja - poinformowało francuskie Ministerstwo Spraw Wewnętrznych.
Szprygin został wydalony z kraju w sobotę, wraz z 19 innymi rosyjskimi kibicami. Wszyscy oni byli podejrzani o wszczęcie awantur w związku z rozegranym w Marsylii meczem piłkarskich mistrzostw Europy między Rosją a Anglią.
Mężczyzna przez cały poniedziałek zamieszczał w serwisie społecznościowym Twitter wpisy sugerujące, że znajduję się przed lub na Stadium de Toulouse, gdzie o godzinie 21.00 rozpocząć się miało spotkanie "Sbornej" z Walią. Nie jest jasne w jaki sposób, mimo zakazu, przedostał się on na terytorium Francji.
Szprygin, który brał udział w awanturach także podczas poprzednich mistrzostw Europy rozgrywanych w Polsce i na Ukrainie zapowiadał swój powrót nad Sekwanę jeszcze w dniu deportacji.
Ochrona budynku oddała w kierunku napastników strzały ostrzegawcze.
Zawsze mamy wsparcie ze strony Stolicy Apostolskiej - uważa ambasador Ukrainy przy Watykanie.
19 listopada wieczorem, biskupi rozpoczną swoje doroczne rekolekcje.
Konferencja odbywała się w dniach od 13 do 15 listopada w Watykanie.
Minister obrony zatwierdził pobór do wojska 7 tys. ortodoksyjnych żydów.