Napastnikiem, który w niedzielę zabił kobietę maczetą i ranił dwóch innych ludzi w Reutlingen (Badenia-Wirtembergia), okazał się 21-letni uchodźca syryjski - poinformował rzecznik policji w tym mieście.
Ujawnił, że Syryjczyk wystąpił w Niemczech o azyl. Powiedział też, nie podając szczegółów, że w przeszłości mężczyzna był zamieszany w incydenty, w których inni ludzie odnieśli obrażenia.
Rzecznik powiedział, że Syryjczyk najprawdopodobniej działał w pojedynkę. Podkreślił, że obecnie nie ma już żadnego zagrożenia.
Napastnika z Reutlingen zatrzymano. O jego motywach nic na razie nie wiadomo. Na Twitterze pojawiły się informacje, że mężczyzna zaatakował przechodniów przed lokalem serwującym kebaby. Według informacji gazety "Bild" kobieta, która zginęła, była pracownicą tego lokalu.
"Bild" pisze, że kiedy doszło do napaści ludzie zaczęli uciekać w panice. Cytuje też naocznego świadka, który powiedział, że "sprawca był całkiem oszalały" i że "nawet gonił z maczetą policyjny radiowóz".
Ten sam świadek powiedział, że przejeżdżający tamtędy kierowca "przyspieszył i potrącił napastnika". "Bild" zamieszcza zdjęcie leżącego na chodniku mężczyzny, przy którym stoi dwóch policjantów. Nieco dalej widać trzeciego funkcjonariusza i leżącą koło niego maczetę.
Dzień wcześniej w wypadku autobusu szkolnego zginęła 15-latka.
Na liście pierwszy raz pojawił się opiekun osoby starszej i opiekun w domu pomocy społecznej.
Akta sprawy liczą prawie tysiąc tomów i wciąż ma ona charakter rozwojowy.
Dotyczy to m. in przedsiębiorców, lekarzy, inżynierów i nauczycieli.
Co czwarte dziecko trafiające dom"klasy wstępnej" nie umie obyć się bez pieluch.