Lotnisko Stara Ruzyne. Samolot Alitalia z papieżem na pokładzie ok. 11. 20 wylądował na praskim lotnisku. Chwilę później podkołował pod czerwony chodnik, przed którym stała wyprężona kompania honorowa czeskiego wojska w historycznych uniformach.
Na płycie lotniska zgromadzili się oficjele, biskupi, prezydent Vaclav Klaus i premier Jan Fischer. Wszędzie widoczne były flagi czeskie i watykańskie. Dość długo nie otwierały się drzwi samolotu w które wymierzone były obiektywy setek fotoaparatów. Na pokład samolotu wszedł nuncjusz apostolski abp Diego Causero, a po chwili w drzwiach ukazał się uśmiechnięty Benedykt XVI. Jak zwykle przy takich okazjach, para dzieci ubrana w stroje ludowe podarowała mu kosz z czeską ziemią.
Oficjalne powitanie odbyło się w skromnym, ale gustownie zaaranżowanym namiocie, gdzie stały fotele dla papieża, prezydenta i jego małżonki. Papieża powitał prezydent Klaus. Zaznaczył po czesku, że kiedyś językiem komunikacji była łacina, ale teraz jest angielski i dlatego przeszedł na ten język. Podkreślił że wita Benedykta XVI także jako ważnego intelektualista, którego myśli są z uwagą słuchane w świecie. W tym kontekście wymienił jego ostatnią encyklikę „Caritas in veritate”, która niedawno wyszła także w języku czeskim. Zwrócił także uwagę na to, że papieska wizyta przypada w ważną rocznicę 20. po upadku komunizmu.
Ku radosnemu zaskoczeniu wszystkich, papież zaczął swoje przemówienie w całkiem niezłej czeszczyźnie. Rozległy się wielkie brawa i okrzyki radości. Później przeszedł na angielski. Mówił o swej radości z faktu, że może przybyć do kraju, który dał światu tyle wybitnych postaci, a Kościołowi szereg męczenników. Odnosząc się do rocznicy upadku komunizmu, przywołał pamięć świadków tamtej epoki prześladowań: kardynałów Josefa Berana i Franciszka Tomaszka. Zakończył także w języku czeskim, co zebrani przyjęli wielkimi brawami. Przemówienie papieża odwoływało się do wielu ważnych wydarzeń z czeskiej historii. Wydaje się, że zrobiło wielkie wrażenie na słuchacza, o czym świadczyło późniejsze ciepłe przywitanie, zarówno z oficjelami, jak i zwykłymi ludźmi, których grupa dotarła na lotnisko. Stamtąd papież pojechał do centrum starego miasta, gdzie na Malej Stranie znajduje się kościół pw. Matki Boskiej Zwycięskiej. To sanktuarium praskiego Jezulatka.
W Monrowii wylądowali uzbrojeni komandosi z Gwinei, żądając wydania zbiega.
Dziś mija 1000 dni od napaści Rosji na Ukrainę i rozpoczęcia tam pełnoskalowej wojny.
Są też bardziej uczciwe, komunikatywne i terminowe niż mężczyźni, ale...
Rodziny z Ukrainy mają dostęp do świadczeń rodzinnych np. 800 plus.