O otwarcie serc i "ruszanie na podbój świata" głosząc Boże Miłosierdzie zaapelował biskup sandomierski Krzysztof Nitkiewicz w czasie niedzielnych uroczystości w Białymstoku. Związane są one z pierwszą rocznicą wyniesienia na ołtarze Sługi Bożego ks. Michała Sopoćki, spowiednika świętej Faustyny Kowalskiej.
Biskup Nitkiewicz, który był postulatorem w procesie beatyfikacyjnym ks. Michała, wygłosił homilię w czasie głównego nabożeństwa trwającego w Białymstoku kongresu Miłosierdzia Bożego. Niedzielnej uroczystości przy ołtarzu polowym w sanktuarium Miłosierdzia Bożego przewodniczył abp Edward Ozorowski, metropolita białostocki.
Prorok, posłaniec Pański - mówił o księdzu Sopoćce biskup Nitkiewicz i podkreślał, że trzeba czynić miłosierdzie, pokazywać je uczynkami. Przypomniał, że w najbliższą niedzielę rozpoczyna się doroczny tydzień miłosierdzia, obchodzony po raz 65. z inicjatywy Kościoła katolickiego.
"Chcę powiedzieć to dla tych, którzy nie wiedzą albo nie chcą wiedzieć, że nie ma w Polsce drugiej takiej instytucji pozarządowej, która robi tyle dla biednego, potrzebującego człowieka, co Kościół katolicki" - mówił biskup Nitkiewicz. Jak powiedział, "można zrobić jedną, drugą imprezę charytatywną robiąc szum i rozgłos na cały kraj i jeszcze poza jego granicami", a Kościół prowadzi "systematyczną, charytatywną pracę dzień po dniu".
"To jest oczywiste kłamstwo, to jest wprowadzanie w błąd opinii publicznej" - mówił hierarcha, nawiązując do - jak to ujął - informacji "niektórych mediów i niektórych polityków", że Kościół piętnuje aborcję, a nie chroni dzieci, które rodzą się w trudnej sytuacji ekonomicznej. "Kościół jest obecny wszędzie tam, gdzie jest biedny, potrzebujący człowiek" - podkreślił biskup Nitkiewicz.
Beatyfikacja ks. Michała Sopoćki miała miejsce w Białymstoku 28 września 2008 roku. W uroczystościach w sanktuarium Miłosierdzia Bożego, gdzie znajduje się grób duchownego, wzięło udział ponad 80 tys. osób, duchowni z kraju i zagranicy.
Kustosz sanktuarium ks. Andrzej Kozakiewicz ocenia, że od tego czasu ponad sto zorganizowanych grup pielgrzymkowych z Polski i zagranicy i wiele mniejszych odwiedziło to miejsce; przybywa tu również wielu pielgrzymów indywidualnych. Sanktuarium wysłało cząstki relikwii błogosławionego do 405 miejsc na całym świecie.
Wierni, którzy odwiedzili sanktuarium, napisali kilka tysięcy z próśb i podziękowań za doznane łaski. "To jest taki widzialny znak zainteresowania kultem Bożego Miłosierdzia, zainteresowania osobą księdza Sopoćki" - podkreśla ks. Kozakiewicz.
Do sanktuarium przychodzą też listy; ludzie dzwonią, dziękując za łaski np. związane z wyzdrowieniem, kontaktują się także osoby, które doświadczyły nawrócenia.
W obsłudze pielgrzymów pomaga świeckie Stowarzyszenie Czcicieli Miłosierdzia Bożego, które działa od kilkunastu lat. Jego prezes Genowefa Suchocka powiedziała, że dokumentowane są wszystkie prośby i podziękowania, trwają też modlitwy o kanonizację Sługi Bożego Michała Sopoćki.
Ksiądz Michał Sopoćko (1888-1975) spędził w Białymstoku pół życia; tutaj zmarł i został pochowany. W latach 1933-36 był w Wilnie spowiednikiem, powiernikiem i przewodnikiem duchowym siostry Faustyny Kowalskiej, kanonizowanej przez Jana Pawła II 9 lat temu. Dzięki niej stał się głosicielem prawdy o miłosierdziu, zabiegał o ustanowienie święta miłosierdzia, w 1934 roku przyczynił się do powstania pierwszego obrazu Jezusa Miłosiernego.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.
"Nikt (nikogo) nie słucha" - powiedział szef sztabu UNFICYP płk Ben Ramsay. "Błąd to kwestia czasu"