Zamachowiec samobójca we wtorek wjechał samochodem w bramę ambasady Chin w Biszkeku i zdetonował bombę, w wyniku czego trzech pracowników placówki zostało rannych - poinformował wicepremier Kirgistanu Żenisz Razakow. Terrorysta zginął.
Doniesienia te potwierdziła chińska agencja Xinhua.
Wcześniej kirgiskie ministerstwo zdrowia podało, że w eksplozji jedna osoba zginęła, a dwie zostały ranne. Osoby, które odniosły obrażenia, to obywatele Kirgistanu.
Według kirgiskich władz ewakuowano personel chińskiej placówki.
Milicja otoczyła kwartał, w którym znajduje się ambasada ChRL. Jest tam usytuowana także ambasada USA.
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
Waszyngton zaoferował pomoc w usuwaniu szkód i ustalaniu okoliczności ataku.