Było to życzenie Ojca świętego.
Papieski jałmużnik odwiedził Amatrice, włoskie miasteczko prawie całkowicie zniszczone przez ostatnie trzęsienia ziemi. Abp Konrad Krajewski pojechał tam na życzenie Ojca Świętego jako jego wysłannik na pogrzeb 28 ofiar tej klęski żywiołowej.
Franciszek przesłał przez niego mieszkańcom zapewnienie, że sam przybędzie do ich miasteczka. Abp Krajewski podarował też rodzinom ofiar specjalne różańce ofiarowane przez Papieża.
Według najnowszego sondażu Calin Georgescu może obecnie liczyć na poparcie na poziomie ok. 50 proc.
Zapewnił też o swojej bliskości mieszkańców Los Angeles, gdzie doszło do katastrofalnych pożarów.
Obiecał zakończenie "inwazji na granicy" i zakończenie wojen.
Ale Kościół ma prawo istnieć, mieć poglądy i jasno je komunikować.