Senat przyjął w środę jednogłośnie uchwałę z okazji 230. rocznicy śmierci Kazimierza Pułaskiego, bohatera walk o wolność dwóch narodów: polskiego i amerykańskiego. Jak podkreślono, Amerykanie i Polacy pamiętają zasługi Pułaskiego, który "walcząc o wolność Ameryki, oddał swoje życie za Polskę".
Senatorowie przypomnieli, że Pułaski po przystąpieniu w marcu 1768 r. do konfederacji barskiej zawiązanej przez obywateli broniących Rzeczypospolitej przed uzależnieniem od Rosji, bronił przed Rosjanami Jasnej Góry i Berdyczowa, zwyciężał pod Podhorelami i Słonimiem, Myszą i Nołczadzią.
"Z rodzinnego wareckiego domu wyniósł Kazimierz Pułaski głębokie przywiązanie do wolności, niepodległości, do ideałów republikańskich i demokratycznych, wyniósł też wielkie umiłowanie Ojczyzny. Swoje życie poświęcił walce o te - bliskie także nam - ideały na polskiej i amerykańskiej ziemi. Często potem Polacy i Amerykanie ramię w ramię walczyli w obronie wspólnych wartości i dzieje się tak do dziś" - podkreślono w uchwale.
Senatorowie zaznaczyli, że w Stanach Zjednoczonych corocznie 11 października, w Dzień Pułaskiego ustanowiony uchwałą Kongresu, Piątą Aleją w Nowym Jorku przechodzi poświęcona temu bohaterowi parada.
"Pomniki i posągi Pułaskiego, +ojca kawalerii amerykańskiej+, stoją w wielu miastach tego kraju. Wiele amerykańskich miejscowości, parków, ulic, mostów, autostrad i szkół nazwano jego imieniem" - czytamy w uchwale.
Senat zwrócił się także z apelem do nauczycieli i wychowawców o popularyzację wśród młodzieży postaci Kazimierza Pułaskiego. "Niech w sztafecie pokoleń, wśród imion tych, dzięki którym istnieje Rzeczpospolita, znajdzie się osoba Kazimierza Pułaskiego, niech zachowana zostanie w zbiorowej pamięci" - zaapelowali senatorowie.
Kazimierz Pułaski zmarł w skutek ran odniesionych w bitwie pod Savannah 11 października 1779 r.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.
"Nikt (nikogo) nie słucha" - powiedział szef sztabu UNFICYP płk Ben Ramsay. "Błąd to kwestia czasu"
Wydarzenie mogło oglądać na ekranach telewizorów ponad 500 milionów ludzi na całym świecie.