Choć w Tatrach panują typowo zimowe warunki, a w górach pojawili się pierwsi narciarze, władze Tatrzańskiego Parku Narodowego przypominają, że wysokogórskie trasy narciarskie są nadal zamknięte.
Galerię zdjęć znajdziesz TUTAJ.
"W Tatrach mimo śniegu nie można jeszcze jeździć na nartach. Ta pokrywa śnieżna, która powstała w ostatnich tygodniach, nie jest jeszcze wystarczająca, aby zabezpieczyć roślinność i glebę" - powiedział PAP dyrektor TPN Szymon Ziobrowski.
W Tatrach, oprócz narciarstwa zjazdowego w rejonie Kasprowego Wierchu, bardzo popularny stał się skituring, czyli poruszanie się na nartach po szlakach turystycznych.
Zgodnie z zarządzeniem dyrektora TPN "turystyka narciarska może być uprawiana pod warunkiem występowania pokrywy śnieżnej, zabezpieczającej roślinność i glebę przed oddziaływaniem narciarstwa". Za złamanie zakazu grozi mandat w wysokości od 50 do 500 zł.
Na Kasprowym Wierchu w niedzielę leżało blisko 40 cm śniegu. Po ubiegłotygodniowych mrozach, na szczytach gór nastąpiło ocieplenie, a śniegu zaczęło ubywać. W Tatrach obowiązuje pierwszy, najniższy stopień zagrożenia lawinowego.
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.