Do 2016 r. w Watykanie złożono ponad 600 udokumentowanych świadectw uzdrowień fizycznych za wstawiennictwem bł. ks. Jerzego Popiełuszki - poinformowano podczas prezentacji książki Mileny Kindziuk "Cuda księdza Jerzego". Wiele innych dokonuje się w ciszy serc.
Grzegorz Kryszczuk, dziennikarz katolickiego radia Rodzina z Wrocławia cierpiał z powodu bólu ucha. To miała być trzecia bezsenna noc. W rozpaczy i cierpieniu, w którym nie pomagał już jeden z najsilniejszych leków, krzyknął na głos: "Jurku, ratuj". Kilka miesięcy wcześniej czytał książkę Mileny Kindziuk o mamie ks. Jerzego. I jest pewien, że to właśnie mama błogosławionego, podsunęła mu myśl, by wzywał orędownictwa jej syna. Choć o ks. Jerzym wiedział niewiele i nigdy jeszcze się nie modlił za jego wstawiennictwem. Po wyraźnym wezwaniu ratunku do błogosławionego męczennika i pierwszych słowach różańca, zasnął jak dziecko. Obudził się rano, zdrowy.
Takich nieudokumentowanych przypadków uzdrowień jest z pewnością wiele. Ale do Urzędu Postulacji w Watykanie do 2016 r. napłynęło już ponad 600 świadectw cudów fizycznych uzdrowień, które mają odzwierciedlenie w lekarskich dokumentach. Dziesięć znalazło się w najnowszej książce Mileny Kindziuk, "Cuda księdza Jerzego".
- To oczywiście skrót publicystyczny. To Pan Bóg dokonuje cudów przez pośrednictwo świętych i błogosławionych. Uzdrowienia dotyczą także sfery duchowej, choć znacznie trudniej je zbadać i udowodnić - mówił podczas prezentacji książki ks. Józef Naumowicz, sekretarz procesu kanonizacyjnego ks. Jerzego Popiełuszki, który toczy się w podparyskiej diecezji. Wybrany do kanonizacji męczennika z Żoliborza cud dotyczy François Audelana, uzdrowionego nagle, cztery lata temu z wyjątkowo złośliwej odmiany białaczki. Gdy już całe jego ciało było zaatakowane komórkami rakowymi, i przeniesiono go na oddział paliatywny, z dnia na dzień okazało się, że nie ma śladu po chorobie. Cud uzdrowienia dokonał się w urodziny ks. Jerzego.
Ks. Józef Naumowicz podkreśla, że cud uzdrowienia, potrzebny do kanonizacji, to potwierdzenie przez Boga świętości błogosławionego. A samo uroczyste ogłoszenie świętości, które dokonuje się w Rzymie, otwiera możliwość kultu na całym świecie, a nie tylko lokalnie: w diecezji czy kraju. Pytany o możliwą datę kanonizacji ks. Jerzego, podkreśla że będzie można o niej mówić dopiero za rok, po upływie pięciu lat od uzdrowienia François Audelana. - To konieczne, by stwierdzić że uzdrowienie nie tylko dokonało się nagle i wbrew wiedzy medycznej, ale także trwale - stwierdził.
Na prezentacji książki obecna była także lekarka z Żoliborza, cudownie uzdrowiona po zerwaniu więzadła krzyżowego w kolanie. - W czasie operacji w 2003 r., przed którą lekarzom powiedziałam, że moim opiekunem podczas zabiegu będzie ks. Jerzy, lekarze ze zdumieniem odkryli, że więzadło jest całe. Operacja nie była potrzebna, choć wszystkie badania wskazywały inaczej - mówi Anna Małecka, podkreślając że uzdrowienie dotyczy całego człowieka. - Bóg uzdrawia nie tylko chore kolano, ale także duszę.
- Wszyscy bohaterowie mojej książki, którzy zostali cudownie uzdrowieni podkreślają, że ich życie w pewnym sensie stało się teraz trudniejsze. Bo cud zawsze zdarza się po coś. Cud zobowiązuje. Sprawia, że człowiek musi odczytać, jakie zadanie ma teraz do wykonania. Bohaterowie mojej książki o tym wyraźnie mówią, szukają sposobów, by dawać świadectwo, by przybliżać życie i nauczanie ks. Jerzego, i w ten sposób wskazywać innym, co w życiu jest najważniejsze. Są też i tacy, którym trudno jeszcze odczytać Boże zamiary, i wciąż szukają odpowiedzi, po co mają przedłużone życie na ziemi - mówi autorka.
Książka "Cuda księdza Jerzego" ukazała się staraniem wydawnictwa ZNAK.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.
Według przewodniczącego KRRiT materiał zawiera treści dyskryminujące i nawołujące do nienawiści.
W perspektywie 2-5 lat można oczekiwać podwojenia liczby takich inwestycji.