MON zamierza kupić tysiące latających bezzałogowców dla obrony terytorialnej i wojsk operacyjnych, ich masowe użycie pozwoli obniżyć cenę - zapowiedział we wtorek w Zielonce k. Warszawy szef MON Antoni Macierewicz.
W Wojskowym Instytucie Technicznym Uzbrojenia w Zielonce minister obserwował pokaz z wykorzystaniem latających dronów. "One są przygotowywane zarówno do tego, żeby zostały w nie wyposażone wojska operacyjne i przede wszystkim przyszłe Wojska Obrony Terytorialnej. Liczymy na to, że wkrótce one wejdą do seryjnej produkcji" - powiedział Macierewicz.
"Ich masowe użycie da możliwość obniżenia ceny tak, że będzie nas stać na to, by stanowiły skuteczne narzędzie działania w każdej sytuacji obronnej, w jakiej się możemy znaleźć" - dodał szef MON.
Macierewicz powiedział też, że liczy, iż dzięki dronom "nasze zdolności bojowe będą takie, byśmy byli w stanie obronić się przed każdym zagrożeniem".
"To jest także odpowiedź na te wszystkie nieroztropne uwagi, jakie słyszeliśmy, dotyczące obrony terytorialnej kraju. To będą żołnierze, to będą formacje wyposażone w najnowocześniejszą broń" - powiedział Macierewicz, nawiązując do znajdującego się w Sejmie projektu, który zmierza do powołania piątego rodzaju sił zbrojnych - Wojsk Obrony Terytorialnej.
Minister nie podał konkretnej liczby dronów, jakie wojsko zamierza nabyć. "Zamierzam kupić tyle, ile będzie potrzebne do działania poszczególnych formacji. Ta broń, jeżeli chodzi o drony, jest bronią masową. Jej skuteczność zależy od masowości. Tak więc mówimy o tysiącach egzemplarzy" - powiedział Macierewicz. Dodał, że wdrożenie prezentowanych we wtorek dronów do produkcji zajmie co najmniej rok.
Łączna liczba poległych po stronie rosyjskiej wynosi od 159,5 do 223,5 tys. żołnierzy?
Potrzebne są zmiany w prawie, aby wyeliminować problem rozjeżdżania pól.
Priorytetem akcji deportacyjnej są osoby skazane za przestępstwa.