Produkcje TVP nie mają wiele wspólnego z rzeczywistością. Postaci duchownych są w nich jednowymiarowe.
Księża i zakonnice coraz częściej pojawiają się w serialach TVP - "Siostrach", "Ojcu Mateuszu", "Plebanii", "Złotopolskich", "Klanie" czy "Ranczu". Wszystkie te telenowele łączy jedno: pokazują duchownych w dobrym świetle - czytamy w "Gazecie Wyborczej".
Ksiądz w serialu TVP jest zwykle mędrcem, do którego sielska wieś - zdrowa tkanka narodu - ciągnie po radę. Czy faktycznie tak wygląda nasza prowincja?
Anna Pietraszek, doradca zarządu TVP ds. produkcji filmowej, reżyserka i przedstawicielka Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy: "Nikt nie zwraca się do mnie o rozpatrywanie tematyki seriali. Jako widz nie doszukiwałabym się tutaj dodatkowych motywacji, że TVP wybiera do produkcji seriale z księdzem jako bohaterem. Motywy są inne, marketingowe - seriale mają być takie, żeby dużo widzów je oglądało".
Ksiądz Andrzej Luter, teolog, znawca kina i współpracownik miesięcznika "Więź", przyznaje, że produkcje TVP nie mają wiele wspólnego z rzeczywistością. Postaci duchownych są jednowymiarowe, bo taka jest przypadłość wszystkich telenowel.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.