Robertowi Mazurkowi nieraz udawało się fortelem nakłonić polityków do druzgocącej krytyki wypowiedzi, która - jak się później okazywało - pochodziła z ich własnego obozu politycznego. Dziś udało mu się w podobny sposób podejść starego wyjadacza Grzegorza Schetynę.
Oto fragment porannej rozmowy w RMF:
Robert Mazurek: Prezydent ocenił też blokowanie Sejmu w nocy z piątku i powiedział tak: "blokada Sejmu jest zjawiskiem nieprawdopodobnie groźnym. Powinna spotkać się ze zdecydowanym odporem opinii publicznej i wszystkich sił politycznych jako zjawisko groźne dla polskiej demokracji".
Grzegorz Schetyna: Tak, panie redaktorze, tylko to jest odpowiedź na coś, na jakąś sytuację. Przecież sposób najpierw wyrzucenia mediów z Sejmu, później wykluczenia posła Szczerby, przecież to jest cały festiwal jakiegoś absurdu politycznego.
Tylko że ja cytowałem prezydenta Komorowskiego, który potępiał w 2012 roku blokowanie Sejmu przez "Solidarność".
Sugerował, że obecna administracja może doprowadzić do wojny jądrowej.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.