Według nieoficjalnych, niepotwierdzonych informacji, uzyskanych przez PAP w źródłach kościelnych, uczestnicy opowiedzieli się za uznaniem heroiczności cnót polskiego papieża.
Jeśli wiadomości te potwierdzą się, oznaczać to będzie zakończenie bardzo ważnego etapu procesu beatyfikacyjnego.
Również według nieoficjalnych doniesień prefekt Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych abp Angelo Amato nałożył "sekret papieski" na uczestników narady. Tę informację potwierdziły źródła zbliżone do kongregacji, wyjaśniając, że kroki te poczyniono w związku z tym, że objęte całkowitą dyskrecją wiadomości na temat procesu, w tym informacja o poniedziałkowej naradzie, przeniknęły do mediów. Dlatego, ujawniono, w związku z naradą panowała spora nerwowość.
Dlatego również, wobec groźby nałożenia kar na jej uczestników za ujawnienie tajemnicy, żaden z kardynałów i biskupów - a był wśród nich, jak wynika z nieoficjalnych informacji, Polak - nie poda wyniku głosowania ani nie zrelacjonuje przebiegu narady.
Nie wiadomo zatem, czy w głosowaniu kardynałowie i biskupi opowiedzieli się jednomyślnie za uznaniem heroiczności cnót papieża, czy też były głosy sprzeciwu. Ale zwraca się uwagę, że wśród tych dostojników było kilku bliskich przyjaciół i współpracowników Jana Pawła II.
Nie ulega natomiast wątpliwości, że pozostająca jeszcze do zamknięcia sprawa cudu za wstawiennictwem papieża jest znacznie łatwiejsza niż ten zakończony właśnie według wszelkiego prawdopodobieństwa decydujący etap procesu beatyfikacyjnego.
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.