Przebywający we Włoszech dalajlama z uznaniem wypowiedział się we wtorek o słowach prezydenta USA Baracka Obamy, który mówił o Tybecie na konferencji prasowej po spotkaniu z prezydentem Chin Hu Jintao w Pekinie.
Obama poinformował, że powiedział Hu, iż prawa człowieka powinny przysługiwać wszystkim mniejszościom i wezwał Chiny do wznowienia rozmów z przedstawicielami dalajlamy.
"Bardzo doceniam słowa Obamy o kwestii Tybetu. Jasne, że zainteresowanie Białego Domu jest bardzo silne, ale tak samo jasne jest to, że są duże ograniczenia, z powodu których Stany Zjednoczone nie mogą wypowiedzieć się tak, jak chciałyby"- oświadczył duchowy przywódca Tybetańczyków w Bolzano na północy Włoch.
Wyraził przekonanie, że w Chinach "utwierdza się tendencja domagania się większej wolności słowa"
"Obama przywołał także w sposób jasny sprawę wolności słowa, uważam, że to bardzo ważne" - dodał Dalajlama XIV.
"Jestem pewien, że naród chiński jest w stanie zdecydować o tym, żeby było lepiej, a wolność słowa i informacji mają rolę decydującą" - powiedział przywódca tybetański. W jego opinii, zadaniem wspólnoty międzynarodowej powinno być "popchnięcie Chin w kierunku" demokracji.
W środę dalajlama złoży wizytę w Rzymie, w trakcie której weźmie udział w światowym kongresie parlamentarzystów na temat kwestii tybetańskiej i zostanie przyjęty przez przewodniczącego włoskiej Izby Deputowanych Gianfranco Finiego.
W zasadzie doraźnie wykonujemy egzekucje na osobach oskarżonych o coś. To okropny pomysł.
Grupa Kościołów, głównie z Afryki i Azji, ogłosiła swoje odejście od wspólnoty z Kościołem Anglii.
Małżeństwo to jedno z najszlachetniejszych powołań człowieka.
Ojciec Święty spotkał się z uczestnikami Jubileuszu Romów, Sinti i Wędrujących Społeczności.
Pierwsze miejsce - parafia pw. Matki Bożej Częstochowskiej w Mońkach.