Prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew określił w czwartek jako "poważne" propozycje strategii wobec Afganistanu, przedstawione przez prezydenta USA Baracka Obamę, i zapewnił, że "Rosja wniesie swój wkład". Na konferencji prasowej w Rzymie powiedział też, że nie wyklucza kandydowania w najbliższych wyborach prezydenckich.
"Prezydent Obama jako partner zatelefonował do mnie i mówił mi o nowych ideach działań w Afganistanie" - oświadczył Miedwiediew podczas wspólnej konferencji po rozmowach z premierem Włoch Silvio Berlusconim .
"To poważna propozycja" - ocenił rosyjski przywódca. Dodał: "Gotowi jesteśmy okazać nasze poparcie dla wysiłków podjętych przez naszych partnerów, również w zakresie tranzytu (wojsk), na który Rosja się zgadza, ale także poprzez przemiany gospodarcze".
Zaznaczył, że rosyjskim wkładem będzie szkolenie wojska i policji.
"Jednak porządek zaprowadzi tam (w Afganistanie) tylko rząd tego kraju" - zastrzegł Miedwiediew.
Podkreślił, że "Afganistan to problem bardzo trudny dla wspólnoty międzynarodowej. Musi odnaleźć się jako państwo, a proces ten trwa od dziesięcioleci, jeśli nie stuleci".
"Próba stworzenia państwowości Afganistanu poprzez wprowadzenie obcych metod politycznych nie kończy się nigdy. Tak było w XX wieku, tak będzie i teraz. Ale mamy obowiązek pomóc naszym afgańskim partnerom" - mówił prezydent Rosji.
"Muszę powiedzieć, że rola, jaką pełnią obce wojska, żołnierze amerykańscy i europejscy, włącznie z włoskimi, to funkcja utrzymania pokoju; funkcja bardzo ważna, biorąc pod uwagę fakt, że z Afganistanu pochodziło zagrożenie dla całej Europy" - podkreślił Miedwiediew.
Premier Berlusconi powiedział z kolei, że potrzebna jest "strategia wyjścia" z Afganistanu, ale - dodał z mocą - " nie teraz".
"Chodzi o to, by zostawić ten kraj w warunkach innych niż obecne (...), trzeba doprowadzić do odrodzenia gospodarki, która dzisiaj koncentruje się na produkcji opium" - mówił szef włoskiego rządu.
Prezydent Miedwiediew, odnosząc się na konferencji do deklaracji premiera Władimira Putina, który nie wykluczył startu w wyborach prezydenckich w 2012 roku, oświadczył, że on także tego nie wyklucza.
"Ja też nie wykluczam. Jesteśmy sobie bliscy, znajdziemy rozsądne porozumienie, aby Putin albo Miedwiediew mogli zostać wybrani" - oświadczył.
"W naszej rzeczywistości silnie obecny jest klerykalizm – i to obustronny."
Papież Franciszek otworzył w poniedziałek w Watykanie międzynarodowy szczyt na temat praw dzieci.
W roku 2023 USAID wydała 72 mld dolarów na pomoc międzynarodową.
Nic złego w polskiej gospodarce się nie dzieje - uważa jednak specjalista.
Kanada powinna zostać naszym 51. stanem, wtedy nie będzie ceł - stwierdził Donald Trump.
Podróżni zamówili także 169 tys. jajecznic, 177 tys. kotletów schabowych.