Myślałem, że to żart, nie spodziewałem się tego” – mówi nowomianowany kardynał z Salwadoru.
„O nominacji dowiedziałem się o 5 rano. Zadzwonił do mnie przyjaciel z Hiszpanii, a potem ambasador naszego kraju przy Stolicy Apostolskiej. Byłem zaskoczony, przez dłuższy czas pozostałem w milczeniu. Myślałem, że to żart, nie spodziewałem się tego” – mówi nowomianowany kardynał z Salwadoru. Również i on nie został uprzedzony o włączeniu go do Kolegium Kardynalskiego. Papież ogłosił tę decyzję podczas modlitwy Anioł Pański w ubiegłą niedzielę.
Bp Gregorio Rosa Chávez, biskup pomocniczy stołecznego San Salvador uważa, iż ta nominacja jest przede wszystkim podkreśleniem zasług bł. abp. Oscara Arnulfo Romero, męczennika, zamordowanego w czasie odprawiania Mszy. W młodości kardynał nominat był przyjacielem i współpracownikiem abp. Romero. „Modliłem się wczoraj u jego grobu – powiedział bp. Chávez – i prosiłem na kolanach, aby mi towarszyszył na tym nowym etapie duszpasterskiej posługi”. Dodał, iż tę nominację postrzega też jako uznanie dla Kościoła męczenników, który ukazuje światu rany Jezusa umarłego i zmartwchwstałego.
W decyzji Papieża bp Chávez widzi ponadto wdzięczność Papieża dla całego Kościoła latynoamerykańskiego, który ma swój szczególny charakter i jest inspiracją dla świata. W ten sposób Franciszek zwrócił się także w stronę biednych, którzy są kluczem do ewangelizacji – dodał nowy kardynał z Salwadoru.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.