Dzieła sztuki skradzione w 2006 r. przez Polaka z Muzeum Narodowego w Zimbabwe przekazali funkcjonariusze CBŚ konsulowi Zimbabwe w Berlinie - poinformował w czwartek PAP rzecznik komendanta głównego policji Mariusz Sokołowski.
Wśród zwróconych dzieł sztuki są cztery podpórki pod głowę - plemienia Shona i dwie maski hełmowe mapiko - plemienia Makonde.
33-letni Marian P. próbował sprzedać swoje łupy na aukcjach internetowych. "Wpadł" w grudniu 2006 r. - w wyniku współpracy polskiego CBŚ z FBI. Skradzione dzieła sztuki można było jednak zwrócić dopiero teraz, po trzech latach. Tyle bowiem trwało najpierw śledztwo a później proces, który odbył się w Polsce. 33-latek ostatecznie dobrowolnie poddał się karze. Dzieła sztuki przez ten czas przechowywało warszawskie muzeum etnograficzne.
"Wartość aukcyjna poszczególnych eksponatów to ok. 50 tys. zł. Dla Zimbabwe mają jednak wartość bezcenną" - zaznaczył Sokołowski.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.
Franciszek będzie pierwszym biskupem Rzymu składającym wizytę na tej francuskiej wyspie.
- ocenił w najnowszej analizie amerykański think tank Instytut Studiów nad Wojną (ISW).
Wydarzenie wraca na płytę Starego Rynku po kilkuletniej przerwie spowodowanej remontami.