Watykan zapewnił w środę, że podpisanie w sobotę przez Benedykta XVI dekretu o uznaniu heroiczności cnót Piusa XII, przybliżającego jego beatyfikację, nie jest "aktem wrogości" wobec Żydów. Ponadto ogłoszono, że nie będzie wspólnej beatyfikacji Jana Pawła II i papieża czasów wojny.
W specjalnej nocie, wydanej w związku z kolejną falą kontrowersji wokół Piusa XII, Stolica Apostolska podkreśliła, że dekret ten nie powinien być uważany za przeszkodę w dialogu między Kościołem katolickim a judaizmem.
Komunikat, będący odpowiedzią Watykanu na skierowane przez środowiska żydowskie prośby o wyjaśnienia, dotyczące decyzji o beatyfikacji papieża Pacellego, stwierdza: "Fakt, że dekrety o uznaniu heroiczności cnót papieża Jana Pawła II i Piusa XII zostały ogłoszone tego samego dnia, nie oznacza, że od tej pory procesy te będą szły w parze".
"Obie sprawy są całkowicie od siebie niezależne i każda będzie miała własną procedurę. Nie ma zatem żadnego powodu do hipotez o ewentualnej jednoczesnej beatyfikacji" - oświadczył watykański rzecznik ks. Federico Lombardi.
Wyjaśnił następnie, że dekret o heroiczności cnót Piusa XII stanowi ocenę jego "życia chrześcijańskiego", a nie "historycznego znaczenia wszystkich podjętych przez niego decyzji". Do dokonania oceny historycznej - jak przypomniał rzecznik - potrzebna jest analiza ogromnej liczby dokumentów, znajdujących się w watykańskich archiwach. Na to zaś potrzeba kilku lat - dodał.
Ks. Lombardi odniósł się również do zapowiedzianej na 17 stycznia wizyty Benedykta XVI w rzymskiej synagodze, która w związku z ostatnimi polemikami stanęła według włoskiej prasy pod znakiem zapytania. Watykan pragnie - oświadczył rzecznik - aby wizyta ta była okazją do "potwierdzenia i umocnienia z wielką serdecznością więzów przyjaźni i szacunku".
Unijni przywódcy planują w lipcu szczyt z przywódcą Chin Xi Jinpingiem w Pekinie
Białoruski funkcjonariusz w mundurze uczestniczył w probie forsowania polskiej granicy.
Zdaniem lidera Konfederacji sprawą powinna zająć się też Państwowa Komisja Wyborcza.
Pomijając polityczny wymiar tego wydarzenia, który Polacy różnie mogą oceniać... To trzeba zobaczyć.
Zaatakowali samo centrum miasta, zabijając 34 i raniąc 117 osób
Rozpoczął się kolejny etap renowacji jednej z najbardziej znanych budowli Stambułu.