W Betlejem, na Zachodnim Brzegu Jordanu, odbywa się pierwszy świąteczny festiwal rockowy. Impreza, zorganizowana przez młodego muzyka Emmanuela Fleckensteina, potrwa do czwartku.
Ściągnęło na nią kilkanaście zespołów rockowych i nie tylko. Fleckenstein, który wychował się w pobliżu Groty Narodzenia Pańskiego, a obecnie mieszka w Wiedniu, ma nadzieję, że mocniejsza muzyka przyciągnie do Betlejem więcej ludzi niż tradycyjny koncert kolęd.
Starsi przedstawiciele władz miasta w obawie, że dźwięki gitar elektrycznych i dudnienie perkusji odstraszą pielgrzymów, woleli, by festiwal odbył się w bezpiecznej odległości od kościoła Narodzenia. "Wolimy, żeby na Placu Żłóbka przed bazyliką zabrzmiała muzyka tradycyjna, tradycyjne kolędy z udziałem chórów" - powiedział burmistrz Betlejem Victor Batarseh.
W związku z tym artyści występują na scenie przed budynkiem Uniwersytetu w Betlejem. "Tutaj możemy zagrać tak głośno, jak chcemy" - powiedział Fleckenstein, który wystąpi z własnym zespołem pop-rockowym Cardiac Move. Jednak w Wigilię jego czteroosobowy skład zagra na Placu Żłóbka 45-minutowy koncert i własną wersję "Cichej Nocy".
Młody wykonawca z pomocą kilku przedstawicieli Kościoła katolickiego w Wiedniu zgromadził na festiwal 13 różnych wykonawców, w tym palestyńską grupę hip-hopową, tancerzy i grającego na gitarze księdza z USA. Na miejscu do pomysłu koncertu przekonywał władze Betlejem kolega Fleckensteina z liceum, Elias Halabi.
Jak pisze agencja Associated Press, we wtorek wieczorem - w pierwszym dniu festiwalu - frekwencja była stosunkowo niska. Na koncercie pojawiło się około 300 osób, lecz kilka z nich było zachwyconych. "Po raz pierwszy słyszę muzykę rockową w Betlejem" - powiedziała studentka Uniwersytetu w Betlejem. "Są święta i powinniśmy radować się w tym czasie" - dodała.
Organizacja festiwalu w Betlejem jest oznaką stopniowego przywracania atrakcyjności temu miastu, po ponurych latach zastoju, kiedy zostało ono prawie zamknięte z powodu izraelsko-palestyńskiego konfliktu - zauważa AP.
W 2009 roku około 2 mln turystów, niemal cztery razy więcej niż w 2007 roku, odwiedziło terytoria palestyńskie, z czego 80 proc. przyjechało do Betlejem - powiedziała palestyńska minister turystyki Khuloud Deibes. Oczekuje się, że w tym roku na Wigilię do Betlejem przyjedzie około 15 tys. ludzi, mniej więcej tyle samo, ile w roku ubiegłym.
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.