We włoskiej Abruzji do domu rodziny z dwojgiem małych dzieci wszedł niedźwiedź, który zdemolował następnie kuchnię. Takiego zachowania zwierzęcia nie pamiętają najstarsi mieszkańcy tych stron - podkreślają media.
Do tego zdarzenia - podaje agencja ADNKronos - doszło w sobotę rano w małej miejscowości Villavallelonga koło miasta L'Aquila, na terenie wielkiego parku narodowego obejmującego regiony Abruzja, Lacjum i Molise.
Do domu, gdzie było wtedy dwoje małych dzieci, wtargnął niedźwiedź, który swoją wizytę zaczął od piwnicy. Następnie przeszedł do kuchni. Zwierzę poruszając się po domu niszczyło wszystko, co spotkało na swojej drodze.
Rodzina z dziećmi zabarykadowała się w jednym z pokojów i wezwała pomoc. Kiedy przybyli funkcjonariusze policji i straży leśnej, przez balkon ewakuowali dzieci. Niedźwiedź został uśpiony i zabrany.
Mieszkańcy okolicy mówią, że zdarza się, iż niedźwiedzie podchodzą pod domostwa, ale zawsze plądrują kurniki i stajnie. Po raz pierwszy, zauważają, zwierzę weszło do budynku mieszkalnego.
Kilka dni wcześniej w Trydencie na północy Włoch mężczyzna został zaatakowany w lesie i zraniony przez pokaźnego niedźwiedzia, który według jego relacji był bardzo agresywny. Ranny trafił do szpitala. Miejscowe władze wydały nakaz schwytania napastnika i, jeśli zajdzie taka potrzeba, jego zabicia.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.