Sześć osób, w tym biegli sądowi i ordynatorzy oddziałów szpitalnych, staną przed sądem. Prokuratura Apelacyjna w Łodzi oskarżyła ich m.in. o łapówkarstwo, utrudnianie śledztwa i poświadczanie nieprawdy w dokumentach lekarskich i opiniach biegłych.
Według śledczych w latach 1995-2004 w zamian za łapówki sporządzali dokumentację lekarską poświadczającą nieprawdę. Dotyczyła przebiegu leczenia oraz stwierdzonych schorzeń. Dokumenty te miały pomóc w uniknięciu odpowiedzialności karnej przez osoby podejrzane lub odroczeniu w odbyciu kar pozbawienia wolności.
Jak poinformował PAP rzecznik PA w Łodzi Jarosław Szubert, najwięcej zarzutów, bo 18, postawiono ordynatorowi oddziału psychiatrycznego w szpitalu w Bełchatowie i jednocześnie biegłemu sądowemu 63-letniemu Jerzemu O. Według prokuratury miał on m.in. przyjąć łapówkę w kwocie ponad 14 tys. zł, utrudniać śledztwo, składać fałszywe opinie, poświadczać nieprawdę w dokumentach lekarskich i opiniach dotyczących osób, które chciały uniknąć kary.
Kolejną osobą, która usiądzie na ławie oskarżenia, jest psycholog z Bełchatowa, 61-letnia Henryka T-M., której prokuratura postawiła pięć zarzutów. Według śledczych i ona pomagając uniknąć kary przyjęła łapówki w kwocie 1,2 tys. zł. Korzyść majątkową - 2 tys. zł - przyjął również ordynator neurologii w szpitalu w Piotrkowie Trybunalskim, 51-letni Sławomir B. Całej trójce grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności.
Pozostałe osoby: lekarz neurologii z Tomaszowa Mazowieckiego, biegły sądowy i lekarka ze szpitala w Bełchatowie mieli m.in. poświadczać nieprawdę i utrudniać śledztwo. Poza tym lekarz neurolog pomógł wyłudzić jednej z osób zasiłek chorobowy. Grozi im kara do 8 lat więzienia.
Śledztwo w tej sprawie prowadzone było przez funkcjonariuszy CBA delegatury w Łodzi pod nadzorem Prokuratury Apelacyjnej w Łodzi Wydział V do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji.
W starożytnym mieście Ptolemais na wybrzeżu Morza Śródziemnego.
W walkę z żywiołem z ziemi i powietrza było zaangażowanych setki strażaków.
Wstrząsy o sile 5,8 w skali Richtera w północno wschodniej części kraju.
Policja przystąpiła do oględzin wyciągniętej z morza kotwicy.
Ogień strawił tysiące budynków na obszarze ok. 120 km kw., czyli powierzchni równej San Francisco.