Tak naprawdę nie wiemy, co widzieli pasterze i mędrcy zmierzający do betlejemskiej groty – odpowiedział zapytany przez L’Osservatore Romano watykański astronom, br. Guy Consolmagno SJ. – Ewangelie dużo bardziej zainteresowane były opowiedzeniem o narodzeniu Mesjasza niż wykładem astronomii.
Być może chodziło o wydarzenie nadzwyczajne, nieporównywalne z żadnym innym znanym w astronomii – powiedział badacz z watykańskiego obserwatorium. – Choć z drugiej strony możliwe, że opowieści ewangeliczne chcą jedynie przedstawić i podkreślić rangę wydarzenia, jakim jest Wcielenie, które wstrząsa całym Kosmosem. Być może jednak chodzi o wydarzenie astronomiczne rzadko spotykane, które z Bożej przyczyny zbiegło się z narodzeniem Jezusa.
Zapytany o pesymistyczne przepowiednie, co do przyszłości Ziemi, przymusowej ewakuacji planety, horoskopów i innych tragicznych zjawisk, jezuicki astronom podkreślił, że nie ma się czego obawiać. Koniec świata przepowiadano już u zarania ludzkości. Jak dotychczas żadna z przepowiedni się nie sprawdziła. Nie ma żadnej racji, by wierzyć w te, które odnoszą się do roku 2012. Od samego początku ludziom towarzyszy pragnienie, by posiadać „wiedzę tajemną” o przyszłości. W rzeczywistości jest to jednak znak złej wiedzy lub wiary.
Zapytany o przyszłość astronom poradził, by nie wpadać w panikę, ale przestrzegać dwóch zaleceń przedłużających życie: rzucić palenie i zapinać pasy bezpieczeństwa.
W coraz bardziej powiązanym świecie jesteśmy wezwani do bycia budowniczymi pokoju.
Liczba ofiar śmiertelnych w całej Azji Południowo-Wschodniej przekroczyła już 1000.
A gdyby chodziło o, jak jest w niektórych krajach UE, legalizację narkotyków?
Czy faktycznie akcja ta jest wyrazem "paniki, a nie ochrony"?
Były ambasador Niemiec Rolf Nikel przed polsko-niemieckimi konsultacjami międzyrządowymi.
USA tracą wolę obrony Europy, a Rosja jest "na drodze do zwycięstwa".
Władze zaapelowały o międzynarodową pomoc dla ok. 830 tys. wewnętrznie przesiedlonych.