W ataku na restaurację w Wagadugu zginęło 18 osób, z tym co najmniej ośmiu obcokrajowców - poinformował w poniedziałek szef MSZ Burkina Faso, Alpha Barry. Napastnicy, najpewniej dżihadyści, wzięli zakładników. Operacja sił bezpieczeństwa już się zakończyła.
Zagraniczne ofiary śmiertelne pochodziły z Francji, Kanady, Senegalu, Nigerii, Libanu, Turcji i Kuwejtu (dwie osoby) - powiedział Barry. Siedmiu zabitych to obywatele Burkina Faso; trzech ofiar jeszcze nie zidentyfikowano.
Minister łączności Remi Dandjinou powiedział w poniedziałek, że siły bezpieczeństwa zakończyły szturm na restaurację Istanbul w centrum Wagadugu, w której od niedzieli wieczorem napastnicy przetrzymywali zakładników. Według źródeł szpitalnych, na które powołuje się AFP, jest co najmniej 10 rannych. Zginęło co najmniej dwóch terrorystów.
W szturmie na restaurację uczestniczyły m.in. elitarne jednostki żandarmerii Burkina Faso. Do tej pory żadna z organizacji terrorystycznych nie przyznała się do przeprowadzenia ataku. Władze nazwały ten incydent zamachem terrorystycznym.
Według świadków w niedzielę wieczorem grupa uzbrojonych mężczyzn, prawdopodobnie dżihadystów, wtargnęła do tureckiej restauracji. Doszło do wymiany ognia między napastnikami a siłami bezpieczeństwa.
Granicząca m.in. z Mali i Nigrem Burkina Faso od 2015 roku regularnie pada ofiarą ataków dżihadystów. Agencje zauważają, że do niedzielnego zamachu doszło w miejscu oddalonym o ok. 200 metrów od kawiarni Cappuccino, która była celem ataku terrorystycznego w styczniu 2016 roku. Zginęło wówczas 30 osób, a obrażenia odniosło ponad 70; większość ofiar stanowili cudzoziemcy. Do zamachu przyznała się wówczas regionalna filia Al-Kaidy Islamskiego Maghrebu.
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.