Włochy: Szef bandy z Rimini nie okazuje żadnej skruchy

Szef bandy z Rimini, 20-letni Kongijczyk Guerlin Butungu, aresztowany w niedzielę pod zarzutem napaści na polskich turystów oraz gwałtu i przesłuchany przez prokuraturę, nie okazuje żadnej skruchy - poinformowali śledczy, cytowani przez włoską telewizję RAI.

Media wyjaśniają, że Butungu przebywa we Włoszech legalnie. Otrzymał prawo pobytu z powodów humanitarnych po tym, gdy w 2015 roku przypłynął z Afryki na Lampedusę. Złożył też wniosek o azyl. Przebywał w ośrodku dla azylantów i uchodźców, który opuścił około dwóch miesięcy temu.

Po przesłuchaniu Kongijczyk został umieszczony w więzieniu w Rimini. W poniedziałek rano oczekuje się decyzji sędziego o utrzymaniu aresztu wobec niego.

Trzej pozostali młodociani sprawcy napaści, urodzeni we Włoszech bracia Marokańczycy oraz Nigeryjczyk w wieku od 15 do 17 lat zostali osadzeni w zakładzie karnym dla nieletnich w Bolonii. Prokurator z trybunału dla nieletnich Silvia Marzocchi, która podjęła decyzję o skierowaniu ich do tej placówki, określiła ich jako wyjątkowo brutalnych sprawców "nikczemnych" aktów przemocy.

Włoscy politycy składają gratulacje policji i prokuraturze z Rimini, podkreślając, że zatrzymanie wszystkich czterech sprawców napaści na Polaków i transseksualistę z Peru w tydzień od tego ataku jest wielkim sukcesem sił porządkowych i wymiaru sprawiedliwości.

«« | « | 1 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
25 26 27 28 29 1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
31 1 2 3 4 5 6
14°C Czwartek
dzień
14°C Czwartek
wieczór
12°C Piątek
noc
9°C Piątek
rano
wiecej »