Pomimo wysiłków, by wprowadzić w Mali porozumienie pokojowe, tamtejsze parafie mogą spodziewać się narastania ataków islamskich bojowników – ostrzegają zwierzchnicy Kościoła katolickiego w tym afrykańskim kraju.
„Nasze kościoły i kaplice są teraz celem ataku ekstremistów, którzy grożą chrześcijanom śmiercią, jeżeli będą się jeszcze zbierać na modlitwę” – powiedział ks. Edmond Dembélé, sekretarz generalny Konferencji Episkopatu Mali.
Napięcia wzmagały się już we wrześniu i na początku października po tym, jak kilka kościołów katolickich w północno-środkowej części Mali zburzono i spalono, zmuszając parafian do ucieczki. Jak relacjonuje ks. Dembélé, pod koniec września we wsi Dobara położonej na północ od stołecznego Bamako, uzbrojeni mężczyźni wtargnęli do kościoła, paląc przed nim krzyże, obrazy i figury Najświętszej Maryi Panny. Wcześniej napastnicy wyrzucili wiernych z kościoła w wiosce Bodwal. Parafianie żyją obecnie „w wielkim strachu, ale nie panikują”, czekając na pomoc rządu i sił ONZ – powiedział ks. Dembélé. „Chrześcijanie nie są jedynymi zagrożonymi i atakowanymi. Całe społeczeństwo Mali jest ofiarą, w tym także muzułmanie” – dodał sekretarz malijskiego episkopatu.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.
"Nikt (nikogo) nie słucha" - powiedział szef sztabu UNFICYP płk Ben Ramsay. "Błąd to kwestia czasu"
Wydarzenie mogło oglądać na ekranach telewizorów ponad 500 milionów ludzi na całym świecie.