Przełożony zakonu jezuitów w Niemczech prowincjał Stefan Dartman przeprosił w poniedziałek ofiary molestowania w berlińskim elitarnym gimnazjum katolickim im. Piotra Kanizego.
"Proszę o wybaczenie za to, co stało się wskutek zaniechania dokładnej obserwacji oraz stosownej reakcji przez osoby odpowiedzialne w zakonie" - oświadczył Dartman. Podziękował ofiarom molestowania, że mimo trudnych wspomnień odważyły się zabrać głos.
O przypadkach molestowania uczniów renomowanej berlińskiej szkoły między 1975 a 1983 rokiem poinformowano w zeszłym tygodniu. Do poniedziałku zgłosiły się 22 osoby, które zostały seksualnie wykorzystane przez dwóch jezuickich nauczycieli.
Według niemieckich mediów uczniowie sami mieli informować o przypadkach molestowania władze szkoły, co w 1981 roku doprowadziło do odsunięcia od prowadzenia lekcji jednego z podejrzanych, ojca Petera R.
W 1991 roku Peter R. przyznał się zwierzchnikom do wykorzystywania uczniów. Wystąpił on wówczas z zakonu jezuitów.
Jak podał najnowszy tygodnik "Der Spiegel", w styczniu przebywający obecnie w Chile 65-letni mężczyzna wyraził skruchę w liście do dawnych uczniów. Przyznaje się w nim, że przez wiele lat wykorzystywał seksualnie dzieci i młodzież.
Do połowy lutego gotowy ma być raport z wewnętrznego dochodzenia, które wszczęła szkoła. Skandal bada również berlińska policja, jednak ewentualne zarzuty byłyby przedawnione.
Niemiecka agencja dpa podała w poniedziałek, że do przypadków molestowania uczniów mogło dojść również w byłej jezuickiej szkole w Hamburgu oraz w szkole St. Blasien w Badenii-Wirtembergii, w których także pracował ojciec Peter R.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.
Franciszek będzie pierwszym biskupem Rzymu składającym wizytę na tej francuskiej wyspie.
- ocenił w najnowszej analizie amerykański think tank Instytut Studiów nad Wojną (ISW).
Wydarzenie wraca na płytę Starego Rynku po kilkuletniej przerwie spowodowanej remontami.