Rozwój społeczny i integracja nie następują wyłącznie dzięki rozwiązaniom technicznym, ale przede wszystkim dzięki relacjom międzyludzkim. Zwrócił na to uwagę stały obserwator Stolicy Apostolskiej przy ONZ. Abp Celestino Migliore zabrał 4 lutego głos na 48. sesji komisji rozwoju społecznego, która obradowała w Nowym Jorku. Tematem obrad była promocja rozwoju społecznego.
Zdaniem watykańskiego dyplomaty, jako społeczeństwo stajemy się coraz bardziej „zglobalizowani”. Rozwój techniczny sprawia, że jesteśmy coraz bliższymi sąsiadami, ale nie pomaga nam to być prawdziwymi braćmi (Por. Caritas in veritate, 19). Kolejną trudnością, jaką należy brać pod uwagę w kwestii promocji rozwoju społecznego, jest uwidocznione przez kryzys finansowy i gospodarczy ubóstwo. Sposobem jego zwalczania, zdaniem abp. Migliore, jest zapewnienie wszystkim godnej pracy. Błędem jest postrzeganie wzrostu liczby ludności jako przyczyny ubóstwa. Myślenie takie, zdaniem watykańskiego dyplomaty, należy przezwyciężyć. Rządy powinny się raczej skupić na zapewnieniu ludziom odpowiednich warunków bytowych, na szkoleniu i podnoszeniu umiejętności, by potencjał ludzkiej pomysłowości wykorzystać w promocji rozwoju społecznego i jego urzeczywistnieniu.
W coraz bardziej powiązanym świecie jesteśmy wezwani do bycia budowniczymi pokoju.
Liczba ofiar śmiertelnych w całej Azji Południowo-Wschodniej przekroczyła już 1000.
A gdyby chodziło o, jak jest w niektórych krajach UE, legalizację narkotyków?
Czy faktycznie akcja ta jest wyrazem "paniki, a nie ochrony"?
Były ambasador Niemiec Rolf Nikel przed polsko-niemieckimi konsultacjami międzyrządowymi.
USA tracą wolę obrony Europy, a Rosja jest "na drodze do zwycięstwa".
Władze zaapelowały o międzynarodową pomoc dla ok. 830 tys. wewnętrznie przesiedlonych.