Krucjata - Młodzi w Życiu Publicznym w Warszawie oraz Społeczny Komitet Obrony Rodziny organizują protest przeciw prawu do odbierania dzieci rodzicom. Rozpocznie się on we wtorek 2 marca o godz. 12 przed budynkiem Sejmu RP.
O co chodzi w ustawie?
"Zadawanie cierpień psychicznych i innych form poniżania dziecka" zakazane w nowej ustawie PO i SLD to według ministerstwa: „zawstydzenie, narzucanie własnych poglądów, ciągłe krytykowanie, kontrolowanie, ograniczanie kontaktów", a także „krytykowanie zachowań seksualnych".
Żeby odebrać dziecko rodzicom wystarczy podejrzenie, że któraś z tych "form przemocy" może nastąpić w przyszłości.
Dziecko odebrać można decyzją jednego pracownika socjalnego, na podstawie jednego niesprawdzonego donosu. W zespołach ds. przemocy będą pracownicy organizacji pozarządowych. W Polsce "ekspertem od przemocy w rodzinie" jest np. Magdalena Środa.
"Niebieską kartę" (o przemocy w rodzinie) założyć można na podstawie jednego niesprawdzonego donosu, nawet za plecami danej rodziny.
(Więcej w tekście P. Kucharczaka w "Gościu Niedzielnym": Posłowie przeciw rodzinie)
Jeśli ta ustawa wejdzie w życie, wszyscy będziemy sterroryzowani. Poglądy katolickie będą kwalifikowały nas do odebrania nam dzieci w majestacie prawa. Dziennikarze, osoby publiczne, działacze społeczni, będą w praktyce zakneblowani.
Decyzja obnażyła "pogardę dla człowieczeństwa i prawa międzynarodowego".
Według szacunków jednego z członków załogi w katastrofie mogło zginąć niemal 10 tys. osób.
Nazwy takie nie mogą być zakazane - poinformowała Rada Stanu powołując się na wyrok TSUE.
Najbardziej restrykcyjne pod tym względem są województwa: lubuskie i świętokrzyskie.