Choć były nieprawidłowo przechowywane, ich podanie nie zagraża zdrowiu i życiu pacjentów - zapewniał Władysław Dajczak na briefingu prasowym.
Przypomnijmy, że pod koniec ubiegłego roku nad Polskę nadciągnął orkan Ksawery. Wichury uszkodziły sieć energetyczną i w wielu regionach nie było prądu.
Tak było w Lubuskiem. Z tego powodu doszło do przerwania tzw. zimnego łańcucha chłodniczego. Kontrola wykazała, że źle przechowywane szczepionki podawano w 10 placówkach na terenie województwa lubuskiego.
Władysław Dajczak, wojewoda lubuski, na podstawie rekomendacji ministerstwa zdrowia i głównego inspektora farmaceutycznego, zapewnia, że zaistniała sytuacja nie ma wpływu na stan zdrowia pacjentów.
- Kilkugodzinne, czy kilkunastogodzinne przerwanie łańcucha chłodniczego nie ma większego wpływu na jakość szczepionek, a na pewno nie stanowi zagrożenia dla życia i zdrowia tych, którzy te szczepionki otrzymali. Ma to wpływ jedynie na to, że skraca się okres przydatności do użycia tych szczepionek z kilku lat do kilku miesięcy. I to tyle - przekonywał wojewoda Władysław Dajczak.
Po przerwie w dostawie prądu do lodówek, wszystko powinno być zutylizowane, a tak się nie stało.
Informacje o złamaniu procedur przechowywania szczepionek zostały przekazane przez wojewodę do prokuratory, która prowadzi w tej sprawie postępowanie.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
"Franciszek jest przytomny, ale bardziej cierpiał niż poprzedniego dnia."
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.