Dwa wypadki na Drodze Basków przesądziły o rezygnacji z tego warianty wspinaczki. Co dalej z wyprawą?
W ostatnim tygodniu dwóch wspinaczy z narodowej zimowej wyprawy na K2 uległo wypadkowi w czasie wspinaczki Drogą Basków. Najpierw spadający kamień ranił Adama Bieleckiego. Jego obrażenia wymagały założenia sześciu szwów. Uczestnikiem kolejnego wypadku był Rafał Fronia, któremu spadające kamienie złamały przedramię. Bielecki wraca do zdrowia w bazie, Fronia z kolei podjął decyzje o rezygnacji z dalszej wspinaczki i powrocie do kraju. Polak został w niedzielę zabrany przez śmigłowiec do Skardu.
Wobec dużego zagrożenia spadającymi kamieniami Krzysztof Wielicki poinformował o rezygnacji z dalszego szturmowania Drogi Basków i podjęciu akcji górskiej na Drodze Pierwszych Zdobywców - tzw. Żebrze Abruzzi. To decyzja konieczna ze względów bezpieczeństwa, jednak znacznie zmniejsza szanse na sukces wyprawy i odnotowanie pierwszego w historii wejścia zimowego na K2, gdyż nie licząc zdobytej już aklimatyzacji praktycznie całą pracę związaną z zakładaniem lin poręczowych czy obozów trzeba wykonać od początku, a czasu do końca zimy coraz mniej.
W starożytnym mieście Ptolemais na wybrzeżu Morza Śródziemnego.
W walkę z żywiołem z ziemi i powietrza było zaangażowanych setki strażaków.
Wstrząsy o sile 5,8 w skali Richtera w północno wschodniej części kraju.
Policja przystąpiła do oględzin wyciągniętej z morza kotwicy.
Ogień strawił tysiące budynków na obszarze ok. 120 km kw., czyli powierzchni równej San Francisco.