Rzecznik Praw Obywatelskich zaapelował do minister edukacji o włączenie do szkolnych programów nauczania obowiązkowych wizyt dzieci i młodzieży na cmentarzu w Katyniu. MEN odpowiada, że organizacja takich wycieczek może być trudna.
Według RPO Janusza Kochanowskiego, fakty dotyczące najnowszej historii Polski powinny być przedmiotem otwartej i powszechnej debaty wśród młodzieży szkolnej. "W demokratycznym państwie prawa rolą władzy publicznej jest upowszechnianie prawdy historycznej w drodze wszelkich dostępnych form i środków" - napisał Kochanowski w liście do minister Katarzyny Hall, udostępnionym PAP w piątek.
Przypomniał w nim także, że zgodnie z ustawą o systemie oświaty misją szkół jest nie tylko przekazywanie wiedzy, ale też wychowanie w duchu patriotyzmu i szacunku dla polskiej historii. Stąd - zdaniem Kochanowskiego - "wydaje się, że wizyty polskiej młodzieży w lasach katyńskich mogłyby stanowić niezwykły gest należny poległym i ich rodzinom, a także uświadomić najmłodszym Polakom, że pomimo balastu przeszłości porozumienie z ich rosyjskim rówieśnikami jest możliwe i konieczne".
Jak powiedział PAP rzecznik prasowy MEN Grzegorz Żurawski, nowa podstawa programowa nauczania, która weszła w życie w tym roku szkolnym, "w sposób rewolucyjny zwiększa nauczanie w szkołach historii najnowszej". Przypomniał, że o tym, jak ważne jest nauczanie historii najnowszej, świadczy także fakt, że ten rok szkolny został ogłoszony "Rokiem historii najnowszej".
Jednocześnie zaznaczył, że organizowanie wycieczek szkolnych do tego konkretnego miejsca pamięci może być trudne organizacyjnie. Wymienił m.in. konieczność posiadania przez wyjeżdżających rosyjskich wiz oraz problemy związane z finansowaniem wyjazdów uczniów.
W tym roku przypada 70. rocznica zbrodni katyńskiej. Na mocy rozkazu z 5 marca 1940 roku, podpisanego m.in. przez Stalina i Mołotowa, NKWD zamordowało wiosną 1940 r. ok. 22 tys. polskich oficerów, policjantów, lekarzy, profesorów i duchownych. Wśród nich 15 tys. stanowili oficerowie z obozów w Kozielsku, Starobielsku i Ostaszkowie. Rozstrzeliwano ich - strzałem w tył głowy - w kwietniu i maju 1940 roku w Katyniu, Charkowie i w Kalininie (dziś - Twer). Uśmiercono także ponad 7 tys. cywilnych Polaków, przetrzymywanych w 1940 r. w więzieniach na zachodniej Ukrainie i Białorusi. Ich szczątków dotąd nie odnaleziono.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Z dala od tłumów oblegających najbardziej znane zabytki i miejsca.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.