Więcej Syryjczyków umiera dziś z powodu braku opieki medycznej niż z powodu prowadzonych walk.
Jest rzeczą sprawdzoną, że więcej osób umiera z powodu braku odpowiedniej opieki medycznej, niż z powodu walk, czy wybuchu bomb – powiedział nuncjusz apostolski w Syrii odnosząc się do tragicznej sytuacji tamtejszej służby zdrowia. Kard. Mario Zenari dodał, że problem pogarsza fakt, iż według danych Światowej Organizacji Zdrowia dwie trzecie personelu medycznego opuściło ten kraj.
Przypomniał także, że każda wojna przynosi śmierć w wyniku rosnącego ubóstwa i coraz trudniejszych warunków życia. „Ci, którzy mieli kiedyś pracę – stwierdził – mogli nawzajem sobie pomagać. Teraz z powodu jej braku nie ma nawet i takiego wsparcia”. Zdaniem nuncjusza apostolskiego w Syrii prawie 70 procent ludności żyje w skrajnej nędzy. Jeżeli ktoś zachoruje musi leczyć się sam, nie może liczyć na żadną pomoc.
Wobec tych wyzwań Kościół w Syrii, we współpracy ze Stolicą Apostolską i przy pomocy Papieża, postanowił wesprzeć trzy szpitale, dwa w Damaszku i jeden w Aleppo, aby mogły funkcjonować i przyjmować wszystkich potrzebujących bez wyjątku. Akcja jest częścią projektu „Otwarte szpitale”.
Jeśli ktoś jest ubogi, drzwi zostaną przed nim otwarte i zostanie mu zapewniona najlepsza opieka, bez względu na to, czy ma na imię Piotr, czy Mohammed - podkreślił kardynał Zenari. Wszyscy będą mile widziani, bez względu na różnice religijne. Mimo, że to tylko kropla w morzu potrzeb i nie możemy w ten sposób rozwiązać zagrożeń sanitarnych, chcemy cały czas być znakiem miłosierdzia Papieża i Kościoła w Syrii - dodał.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.