Jeden z głównych przedstawicieli protestantyzmu w drugiej połowie XX wieku pastor Billy Graham zmarł dziś w swym domu w Północnej Karolinie. Miał bez mała 100 lat.
Graham był popularnym kaznodzieją telewizyjnym, przedstawicielem tzw. nurtu przebudzeniowego. Szacuje się, że liczba jego słuchaczy sięgnęła 210 milionów. Gościł także w Polsce. Był też "duchowym doradcą" wielu amerykańskich prezydentów. Wywodził się z rodziny prezbiteriańskiej. Jednak jako pastor związany był z baptystami. Był żonaty, miał 5 dzieci.
O tajemnicy jego sukcesów w wywiadzie dla GN mówił jego syn Franklin: Jest jedna droga.
Co czwarte dziecko trafiające dom"klasy wstępnej" nie umie obyć się bez pieluch.
Mężczyzna miał w czwartek usłyszeć wyrok w sprawie dotyczącej podżegania do nienawiści.
Decyzja obnażyła "pogardę dla człowieczeństwa i prawa międzynarodowego".
Według szacunków jednego z członków załogi w katastrofie mogło zginąć niemal 10 tys. osób.
Nazwy takie nie mogą być zakazane - poinformowała Rada Stanu powołując się na wyrok TSUE.