Niemal 78-letni bp Pier Giorgio Debernardi będzie pracował w diecezjach Dori i Kaya w Burkina Faso.
Emerytowany ordynariusz włoskiej diecezji Pinerolo wyjechał na misje do Afryki. Niemal 78-letni bp Pier Giorgio Debernardi będzie pracował w diecezjach Dori i Kaya w Burkina Faso, dokąd przybył 31 stycznia.
Kiedy w latach 1998-2017 był biskupem we włoskich Alpach w Piemoncie przyjął w budynku kurii młodych Afrykańczyków, którzy chroniąc się przed zimnem, spali w starych budynkach fabryki koronek. Robił to, zanim o przyjmowanie migrantów zaczął apelować papież Franciszek. Zajmował się także ludźmi tracącymi pracę, odwiedzał ich w domach, których mieszkańcy siedzieli przy świecach, gdyż z powodu nieopłaconych rachunków odłączano im elektryczność.
I choć w lipcu 2017 r. papież przyjął jego rezygnację złożoną z powodu osiągnięcia wieku emerytalnego, bp Debernardi postanowił kontynuować swą posługę w Afryce, dopóki pozwoli mu na to stan zdrowia. Wybrał Burkina Faso, która nie była mu obca, gdyż w 2016 r. był tam świadkiem masakry w hotelu Splendor w Wagadugu, gdy dżihadyści zabili 20 osób.
Biskupowi w jego afrykańskiej pracy towarzyszy diakon Rocco Nastasi.
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.