„Powiedział mi, abym nie czuł się sam, ale bym kontynuował moją pracę. Zapewnił mnie także o swojej modlitwie” – to słowa Paola Borrometi po spotkaniu z Papieżem, który wczoraj przyjął go na prywatnej audiencji.
Borrometi jest znanym włoskim dziennikarzem specjalizującym się w sprawach mafii. Ze względu na swoją działalność od czterech lat porusza się tylko w towarzystwie ochrony.
Włoski dziennikarz wyraził swoją ogromną radość ze spotkania z Franciszkiem. „Umocnił moje serce” – stwierdził. Dodał, iż spotkaniu nie towarzyszyły żadne formalności, tylko nieustający uśmiech i rozbrajająca prostota Papieża, który doskonale orientował się we wszystkich sprawach. Jedynie przez moment Franciszek przyjął poważny wyraz twarzy, kiedy mówił, że osoby związane z mafią, które mówią, że są chrześcijanami, z chrześcijaństwem nie mają nic wspólnego.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.