Popołudniowy wstrząs przyblokował prace ratowników na dwie godziny. To dlatego akcja ratownicza w kopalni "Zofiówka" jest utrudniona.
Mateusz Kornas /Radio eM Daniel Ozon, prezes Jastrzębskiej Spółki Węglowej Trzech górników wciąż uwięzionych jest pod ziemią w kopalni "Zofiówka" w Jastrzębiu-Zdroju. Ratownicy są prawie kilometr pod ziemią. Ale prace w ostatnich godzinach musiały wyhamować. Dlaczego? - Z powodu podwyższenia poziomu metanu - mówi Daniel Ozon, prezes Jastrzębskiej Spółki Węglowej:
Ratownicy do przeszukania mają ok. 220 metrów. Zmierzają do uwięzionych górników z dwóch stron. Z jednej, gdzie mozolnie muszą usuwać kamień po kamieniu, i z drugiej, gdzie instalowany jest system wietrzenia.
Pocieszający jest fakt, że to właśnie z tego rejonu po raz ostatni telefonowali górnicy. Dalsze szczegóły o przebiegu akcji ratowniczej poznamy najprawdopodobniej jutro około 8.00 rano.
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.