Ratownicy odnaleźli ciało ostatniego z poszukiwanych górników w kopalni Zofiówka w Jastrzębiu Zdroju (Śląskie) - podała w środę po północy Jastrzębska Spółka Węglowa. Było ono uwiezione pod jedną z konstrukcji w zniszczonym tąpnięciem chodniku.
"Ratownicy rozpoczną jego transport do podziemnej bazy, a następnie na powierzchnię. Operacja ta może potrwać klika godzin" - przekazała spółka w komunikacie przesłanym w nocy PAP.
Do tragicznego w skutkach wstrząsu w kopalni Zofiówka doszło 5 maja. W w rezultacie wstrząsu zginęło w sumie 5 górników, których ciała odnaleziono i wydobyto na powierzchnię podczas akcji ratowniczej, prowadzonej w ekstremalnie trudnych warunkach. Ratownicy zmagali się m.in. z wodą, która zalała zniszczony chodnik, blokującymi drogę fragmentami zniszczonych konstrukcji i urządzeń, wysoką temperaturą, metanem. Wsparcia logistycznego udzieliło wiele instytucji; do poszukiwań wykorzystano m.in. psy policji i straży pożarnej, przygotowane do pracy w wodzie, gruzowiskach oraz zawałach.
Bezpośrednio po wstrząsie udało się uratować dwóch pracowników, dzień później odnaleziono ciała dwóch kolejnych, którzy stracili życie pod ziemią. Do dwóch następnych śmiertelnych ofiar ratownicy dotarli w sobotę i niedzielę - po tygodniu akcji.
Woda, która po wstrząsie zalała część wyrobiska, długo uniemożliwiała ratownikom przeszukanie rejonu, w którym uchwycili sygnały z nadajników w górniczych lampach zaginionych. Dzięki doprowadzeniu i uruchomieniu systemu pomp w miniony weekend poziom wody opadł na tyle, że ratownicy w specjalistycznych, wodoszczelnych kombinezonach mogli spenetrować rejom zalanego wcześniej skrzyżowania oraz przodka.
W poniedziałek prezydent Jastrzębia-Zdroju Anna Hetman ogłosiła w mieście 7-dniową żałobę w związku z tragedią w Zofiówce. Również prezes JSW Daniel Ozon ogłosił 7-dniową żałobę we wszystkich kopalniach i spółkach grupy kapitałowej JSW.
"Franciszek jest przytomny, ale bardziej cierpiał niż poprzedniego dnia."
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.