Po trwającym niemal trzy godziny wysłuchaniu Polski dotyczącym praworządności minister ds. europejskich Konrad Szymański ma nadzieję na polubowne zakończenie sporu w tej sprawie. O tym, czy będzie dalszy ciąg, mają zdecydować państwa członkowskie.
Polska prezentacja na posiedzeniu Rady ds. Ogólnych, czyli spotkaniu ministrów odpowiedzialnych za sprawy europejskie, trwała ponad godzinę; mniej więcej tyle czasu zajęły też pytania państw członkowskich i odpowiedzi przedstawicieli władz z Warszawy. Szymański relacjonował w rozmowie z dziennikarzami, że nie było konfrontacyjnego tonu.
"Jesteśmy zainteresowani każdym polubownym zakończeniem tej sprawy. Dziś mogę powiedzieć, że atmosfera i rzeczowość tego spotkania, z którą mamy do czynienia pierwszy raz, powoduje, że jestem przekonany, że jesteśmy bliżej takiego rozwiązania" - powiedział wiceszef MSZ. Dodał przy tym, że niektóre państwa wolałyby obrać dużo bardziej konfrontacyjny kurs i być może będą chciały powracać do tematu reformy sądownictwa w Polsce.
Zastrzegł, że rząd jest gotowy do tego, by w odpowiednim momencie przejść do głosowania w Radzie UE. Jego zdaniem jednak nie wszystkie państwa UE są zainteresowane takim rozwiązaniem. "Wydaje mi się, że wiele państw członkowskich chciałoby uniknąć głosowania, nie widzę podstaw, żeby wchodzić w tak konfrontacyjny scenariusz, ale my oczywiście jesteśmy gotowi, żeby sprawdzić swoje racje również w tej formie" - podkreślił minister.
Jeden z wysoko postawionych polskich dyplomatów ocenił w rozmowie z PAP, że w Radzie UE nie ma wystarczającej większości do stwierdzenia przez Radę ryzyka poważnego naruszenia przez Polskę wartości unijnych. Potrzeba do tego 4/5, czyli 22 krajów członkowskich.
Szymański zastrzegał, że Polska nie będzie specjalnie parła do głosowania. "Jeśli będzie bardziej polubowny scenariusz, to chętnie z niego skorzystamy" - oświadczył. Zaznaczył przy tym, że jest bardzo zadowolony z atmosfery i rzeczowości wysłuchania i myśli, że ciekawość państw UE ws. reformy sądownictwa w Polsce została zaspokojona.
"Pierwszy raz mieliśmy bardzo rzeczową rozmowę z państwami członkowskimi, które pierwszy raz odnosiły się do istoty rzeczy, a nie do dyskusji na bardzo ogólnym, politycznym poziomie" - powiedział.
Jeden z zachodnioeuropejskich dyplomatów mówił, że nie usłyszał podczas wysłuchania nic nowego. Sam wiceszef Komisji Europejskiej Frans Timmermans podkreślił na konferencji prasowej, że nie usłyszał zapowiedzi kolejnych zmian i dalej utrzymuje się systemowe zagrożenie praworządności w Polsce.
Szymański relacjonował, że najczęściej poruszaną kwestią były: wprowadzenie instytucji skargi nadzwyczajnej oraz zapis, zgodnie z którym w stan spoczynku przechodzą z mocy prawa sędziowie SN, którzy ukończyli 65. rok życia. "Zwracaliśmy uwagę, że ten wiek nie może być traktowany dyskryminacyjnie wobec grupy zawodowej sędziów, bo to wiek obowiązujący w całym społeczeństwie" - podkreślił wiceszef MSZ. Państwa UE - relacjonowali dyplomaci - chciały wiedzieć, co się stanie z sędziami SN po 3 lipca. Część z nich - zgodnie z polską reformą - ma przejść na emeryturę, co oznacza skrócenie ich mandatów.
Z informacji przekazywanych przez dyplomatów zza zamkniętych drzwi wynika, że pytania zadało 13 państw UE: Francja, Niemcy, Holandia, Dania, Hiszpania, Irlandia, Portugalia, Belgia, Szwecja, Finlandia, Luksemburg, Cypr, Estonia. Jeszcze zanim wysłuchanie się zaczęło, z Luksemburga wyjechali ze względu na inne obowiązki ministrowie z Niemiec, Włoch, Grecji, Czech i Łotwy. Berlin był reprezentowany przez francuską minister (ale pytania zadawał ambasador), a inne kraje miały na sali swoich przedstawicieli niższego szczebla.
Wiceszef Komisji Europejskiej Frans Timmermans - jak donosili dyplomaci - mówił krótko, trzymając się swojej poprzedniej, krytycznej wobec polskich reform linii. Odniósł się też do zarzutów rządu w Warszawie, że ocena KE zawiera "błędy merytoryczne i niesłuszne oceny", wskazując, że krytykę zmian w sądownictwie podzielają też inne organizacje międzynarodowe, nie tylko Komisja.
O tym, czy odbędzie się kolejna część wysłuchania lub inne kolejne kroki, mają zdecydować państwa członkowskie. Następna regularna Rada ds. Ogólnych zaplanowana jest na wrzesień, ale w lipcu 27 ministrów ds. europejskich spotyka się bez Wielkiej Brytanii, żeby rozmawiać o Brexicie. Teoretycznie to posiedzenie mogłoby być również rozszerzone, tak by rozmawiać o Polsce. Przedstawiciel przyszłej prezydencji austriackiej mówił PAP, że dla Wiednia decydująca będzie w tej sprawie opinia Komisji Europejskiej.
Usługa "Podpisz dokument" przeprowadza użytkownika przez cały proces krok po kroku.
25 lutego od 2011 roku obchodzony jest jako Dzień Sowieckiej Okupacji Gruzji.
Większość członków nielegalnych stowarzyszeń stanowią jednak osoby urodzone po wojnie.