Szwecja pokonała Szwajcarię 1:0 w meczu 1/8 mistrzostwa świata w Rosji.
Pierwsza połowa miała wyrównany przebieg. Częściej przy piłce byli Szwajcarzy, ale groźniejsze były ataki Szwedów, którzy byli bliżej zdobycia gola.
Trener Helwetów Vladimir Petkovic musiał w połowie przebudować linie defensywną, gdyż z powodu nadmiaru żółtych kartek zabrakło we wtorek kapitana Stephana Lichtsteinera i Fabiena Schaera. Zastępujący ich Michael Lang i Johan Djourou nie ustrzegli się błędów, stąd bramkowe okazje rywali.
Już w dziewiątej minucie Marcus Berg i Albin Ekdal dwukrotnie próbowali zaskoczyć Yanna Sommera, ale w obu przypadkach piłka poszybowała wysoko nad poprzeczką. W 29. minucie pierwszy z nich uderzył kąśliwie po koźle i tylko rozpaczliwa interwencja bramkarza ustrzegła Szwajcarów przed utratą gola.
Później jeszcze groźnie pod bramką Sommera było po uderzeniu z rzutu wolnego Emila Forsberg, bo piłka po rykoszecie minimalnie minęła prawy słupek. Z kolei po kilkudziesięciu sekundach i dobrym dośrodkowaniu Mikaela Lustiga w dogodnej pozycji fatalnie przestrzelił Ekdal. To była chyba najlepsza szansa na uzyskanie prowadzenia przez ekipę "Trzech Koron".
Szwajcarzy w pierwszej połowie odpowiedzieli praktycznie tylko akcją Stevena Zubera, po którego podaniu w 39. minucie na siłę zamiast precyzję postawił Blerim Dzemaili i piłka poleciała w trybuny zamiast do siatki.
W drugiej obraz gry wyglądał podobnie, z tym że obie drużyny miały jeszcze większy kłopot ze stworzeniem groźnych sytuacji. Wreszcie w 66. minucie Forsberg zdecydował się na strzał zza pola karnego, a próbujący interweniować Manuel Akanji zrobił to na tyle niefortunnie, że piłka zmieniła kierunek i wpadła do siatki obok zdezorientowanego i bezradnego Sommera.
Od tego momentu uwidoczniła się przewaga Szwajcarów, ale szczelna defensywa "Trzech Koron" nie miała większych kłopotów z rozbijaniem ataków. W 79. minucie Forsberg, uznany najlepszym graczem meczu, wyręczył Robina Olsena po strzale głową rezerwowego Breela Embolo. Helweci najładniejszą akcję i najgroźniejszą sytuację stworzyli w pierwszej minucie doliczonego przez sędziego czasu gry - Ricardo Rodriguez dokładnie dośrodkował z lewej strony, a "główkę" innego wprowadzonego na boisko w drugiej połowie zawodnika - Harisa Seferovica - z dużym trudem obronił szwedzki bramkarz.
Tuż przed końcowym gwizdkiem Martin Olsson pomknął sam w stronę szwajcarskiej bramki, ale został przewrócony przez Michaela Langa. Sędzia ukarał Szwajcara czerwoną kartką i podyktował rzut karny, ale po zapoznaniu się z zapisem wideo orzekł, iż faul miał miejsce tuż przed linią "szesnastki". Z rzutu wolnego mocno uderzył Ola Toivonen, Sommer odbił piłkę i arbiter zakończył spotkanie.
Szwedzi do ćwierćfinału mundialu awansowali po raz pierwszy od 1994 roku, kiedy w USA zajęli trzecią pozycję. O półfinał powalczą w sobotę ze zwycięzcą wieczornego pojedynku Kolumbii z Anglią.
Bramki: 1:0 Manuel Akanji (66-samobójcza).
Żółta kartka - Szwecja: Mikael Lustig. Szwajcaria: Valon Behrami, Granit Xhaka. Czerwona kartka - Szwajcaria: Michael Lang (90+1).
Sędzia: Damir Skomina (Słowenia). Widzów 64 042.
Szwecja: Robin Olsen - Mikael Lustig (82. Emil Krafth), Victor Lindeloef, Andreas Granqvist, Ludwig Augustinsson - Victor Claesson, Gustav Svensson, Albin Ekdal, Emil Forsberg (82. Martin Olsson) - Ola Toivonen, Marcus Berg (90+1. Isaac Kiese Thelin).
Szwajcaria: Yann Sommer - Michael Lang, Johan Djourou, Manuel Akanji, Ricardo Rodriguez - Valon Behrami, Granit Xhaka, Xherdan Shaqiri, Blerim Dzemaili (73. Haris Seferovic), Steven Zuber (73. Breel Embolo) - Josip Drmic.
"Franciszek jest przytomny, ale bardziej cierpiał niż poprzedniego dnia."
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.