Reklama

Ostatnia droga Jana Pawła II

Dziś przypada 5 rocznica śmierci Jana Pawła II. Wydarzenia związane z odchodzeniem Jana Pawła II przypomina KAI.

Reklama

Bezpośrednio po niej poproszono mnie do małego saloniku obok, gdzie Ojciec Święty już czekał na mnie przy stole i tam mogłem mu wręczyć pierwsze egzemplarze książki, które przywiozłem specjalnie w tym celu z Polski. Położyłem je przed nim i widziałem, jak on z takim charakterystycznym gestem, który zresztą znam od wielu autorów, zadowolonych ze swego dzieła, położył rękę na okładce, pogłaskał ją i powiedział: "Niech teraz idzie między ludzi".

Było to bardzo wzruszające, zwłaszcza że wszyscy żyjemy ciągle w obawie o stan zdrowia Ojca Świętego. Rzeczywiście, jest on szczupły i widać, że przeżył chorobę, ale przede wszystkim jest w stanie mówić, i to tak, że go dobrze zrozumiałem. Mogliśmy zamienić ze sobą kilka zdań podczas tej bardzo szczególnej audiencji prywatnej.

Ja oczywiście mówiłem więcej, nie chcąc narażać Ojca Świętego na wysiłek mówienia. Powiedziałem, czym ta książka jest dla nas, że jest swego rodzaju ukoronowaniem naszej działalności wydawniczej, zwłaszcza mojej pracy w wydawnictwie, w każdym razie tak to traktuję. Mówiłem, czym jest dla nas posługa Ojca Świętego i to jego świadectwo cierpienia, jakie daje obecnie; o naszych modlitwach za niego.

O tym wszystkim starałem się mu powiedzieć jak najkrócej, jak najzwięźlej i jak najserdeczniej, jak potrafię, a on słuchał, kiwał głową, spoglądał na mnie, potem pytał mnie o sprawy rodzinne - o mego ojca, o stryja, prosił o przekazanie im pozdrowień i jego błogosławieństwa, po czym sam pobłogosławił wydawnictwo i rodzinę i wyraził nadzieję, że książka pójdzie między ludzi".

Rozmówca KAI dodał, że na mszy, odprawionej po włosku, było w sumie ok. 15 osób: oprócz Ojca Świętego i abpa Dziwisza był jeszcze personel szpitalny - lekarze, pielęgniarki i "chyba ze dwie osoby z obstawy".

Pytany o jakość głosu papieża, prezes Woźniakowski odpowiedział: "Byłem zaskoczony tym, że Ojciec Święty w ogóle wydaje głos i mówi. Nie jest to oczywiście głos, w którym można by wygłosić przemówienie, ale mówi całkowicie zrozumiale i nie jest to szept, ale pełny głos, jego głos, taki, jaki znamy. Jest oczywiście naznaczony chorobą Parkinsona, ale jest to jego głos".

Książka, która stała się już bestsellerem w kilku krajach europejskich, w polskich księgarniach pojawiła się w kilka dni później.

Tematem dzieła jest człowiek zanurzony w historii, stający wobec zła XX wieku, wreszcie szukający swej tożsamości w spotkaniu z Bogiem. Książka jest liczącym ok. 200 stron zapisem rozmów, jakie w 1993 roku prowadzili z papieżem w Castel Gandolfo dwaj polscy intelektualiści, współzałożyciele wiedeńskiego Instytutu Nauk o Człowieku: ks. prof. Józef Tischner i filozof prof. Krzysztof Michalski. Rozmowy nagrane na taśmę magnetofonową Papież przerobił i zaktualizował podczas ostatniego urlopu w swej letniej rezydencji.

Papież pobłogosławił wiernych z okna kliniki Gemelli

Jan Paweł II ku zaskoczeniu wiernych, którzy przybyli 9 marca w porze audiencji generalnej na plac przed kliniką Agostino Gemelli, pojawił się na moment w oknie na dziesiątym piętrze i pobłogosławił obecnych. Nie powiedział ani słowa. Widać było jedynie, że jest w dobrej formie i uśmiechnięty. To już trzecie taki milczące spotkanie z pielgrzymami przybywający pod rzymski szpital.

Pod kliniką zgromadziło się znacznie mniej osób, aniżeli przed tygodniem. Były dwie szkoły z okolic Mediolanu, parafia spod Vicenzy na północy Włoch oraz 40-osobowa grupa Polaków, m.in. z Tarnowa. Towarzyszący im opiekun polskich pielgrzymów ojciec Konrad Hejmo oświadczył, że "plac przed szpitalem zamienił się dzisiaj w Plac świętego Piotra, a nawet coś więcej". Zapewnił, że Jan Paweł II słyszy śpiewy i modlitwy, i sprawiają mu one wielką radość.

Wbrew powszechnemu przekonaniu, okna papieskiego pokoju nie wychodzą na plac przed szpitalem. Za każdym razem, aby ukazać się w słynnym już oknie na dziesiątym piętrze, Jan Paweł II musi opuścić swój pokój i przebyć długi korytarz.

10 marca

Navarro-Valls potwierdza, że papież wróci do Watykanu na Wielki Tydzień

Dziś mogę potwierdzić to, co podałem w formie życzenia kilka dni temu, że na Wielki Tydzień Jan Paweł II powróci do Watykanu – zapewnił dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej Joaquin Navarro-Valls.

«« | « | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
0°C Piątek
noc
1°C Piątek
rano
4°C Piątek
dzień
4°C Piątek
wieczór
wiecej »

Reklama