Niezidentyfikowany sprawca zastrzelił czterech mężczyzn w restauracji w jednej z dzielnic Los Angeles - podała w niedzielę policja. Sprawca uciekł. Motyw ataku jest nieznany. Media sugerują, że stoi za nim gang ormiański.
Około godz. 16.40 czasu lokalnego w sobotę (godz. 1.40 w niedzielę czasu polskiego) około 30-letni mężczyzna wszedł do restauracji i otworzył ogień. Na miejscu zginęło trzech mężczyzn, czwarty zmarł w szpitalu od odniesionych ran. Wszyscy mieli 20-25 lat.
Według różnych źródeł jedna lub dwie osoby zostały ranne i przewiezione do szpitala.
Gazeta "Los Angeles Times" podała, powołując się na źródła bliskie śledztwu, że związek ze strzelaniną mógł mieć gang ormiański. Według policji sprawca mógł być Ormianinem.
W sobotni wieczór 22 lutego siedem kościołów w Nowej Zelandii padło ofiarą podpaleń.
Części lwów i lampartów są sprzedawane na 80 proc. badanych rynków.
"Pomimo delikatnego stanu zdrowia, Ojciec Święty nadal myśli i modli się..."
Licznie obecni byli kardynałowie i pracownicy urzędów Stolicy Apostolskiej.