Zdobycie przez Andrzeja Bargiela szczytu K2 i zjazd z niego na nartach, to kolejny polski wpis na kartach historii światowego himalaizmu, obok m.in. pierwszych wejść zimowych na 10 z14 ośmiotysięczników - napisał na Twitterze premier Mateusz Morawiecki.
"Dzisiaj cały świat z zapartym tchem śledził dokonania Andrzeja Bargiela, który jako pierwszy zjechał z K2 na nartach. To kolejny polski wpis na kartach historii światowego himalaizmu obok m.in. pierwszych wejść zimowych na 10z14 ośmiotysięczników #PolakPotrafi" - napisał premier na Twitterze.
Andrzej Bargiel zdobył w niedzielę rano szczyt K2 (8611 m) i jako pierwszy na świecie zjechał na nartach do podstawy góry. To czwarty ośmiotysięcznik w karierze 30-letniego zakopiańczyka, z wierzchołka którego powrócił do bazy w ten sposób.
Wcześniej takiego wyczynu dokonał w 2013 roku zjeżdżając z Sziszapangmy (8013 m), w kolejnym roku z Manaslu (8156 m), a w 2015 z Broad Peak (8051 m).
Bargiel przyznał, że nie rezygnuje także z celu, jaki obrał sobie w ramach tego projektu - wejścia jesienią na Mount Everest (8848 m) i zjazdu na nartach do bazy.
Należał do szkoły koranicznej uważanej za wylęgarnię islamistów.
Pod śniegiem nadal znajduje się 41 osób. Spośród uwolnionych 4 osoby są w stanie krytycznym.
W akcji przed parlamentem wzięło udział, według policji, ok. 300 tys. osób.
Jego stan lekarze określają już nie jako krytyczny, a złożony.
Przedstawił się jako twardy negocjator, a jednocześnie zaskarbił sympatię Trumpa.
Ponad 500 dzieci jest wśród 2700 przypadków cholery, zgłoszonych pomiędzy 1 stycznia a 24 lutego.