Pierwszy długi lot samolotu napędzanego energią słoneczną zakończył się sukcesem. Jednomiejscowy aparat latający wylądował pomyślnie na lotnisku szwajcarskiego miasta Payerne.
Projekt o nazwie Słoneczny Impuls jest realizowany pod egidą Federalnego Instytutu Politechnicznego w Lozannie Europejskiej Agencji Kosmicznej i prywatnych firm.
Samolot o futurystycznym wyglądzie, którego budowa kosztowała 80 milionów euro, przebywał w powietrzu niespełna półtorej godziny, lecąc z prędkością około 40 km/godz. Podczas lotu przetestowano wszystkie systemy aparatu - nabieranie i zmniejszanie wysokości, dokonywanie zwrotów, hamowanie.
Eksperci obserwowali lot nie tylko z Ziemi - zbierając informacje od ponad stu czujników, ale także z powietrza. Szef projektu, psychiatra i aeronauta Bertrand Piccard towarzyszył samolotowi na śmigłowcu. Za sterem eksperymentalnego aparatu zasiadał doświadczony pilot niemiecki Markus Schroedel.
Unikalny samolot, o rozpiętości skrzydeł większej niż u najnowszego pasażerskiego giganta Airbus A380 (80 metrów) i mocy silnika ledwie 12 koni mechanicznych, napędzany wyłącznie energią słoneczną, ma w niedalekiej przyszłości pokonać Atlantyk, a potem okrążyć kulę ziemską.
Wcześniej Słoneczny Impuls unosił się w powietrze, ale pokonywał zaledwie odległość 350 metrów na wysokości jednego metra nad ziemią.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.
"Nikt (nikogo) nie słucha" - powiedział szef sztabu UNFICYP płk Ben Ramsay. "Błąd to kwestia czasu"