Prasa maltańska o wizycie Papieża

Dwa anglojęzyczne dzienniki maltańskie „The Times” oraz „Independent” relacjonują ostatnie przygotowania do papieskiej wizyty. Władze błyskawicznie poprawiły jakość fatalnych, dziurawych maltańskich dróg, którymi ma podróżować Papież. Ludzie zastanawiają się, dlaczego to, co można zrobić w jeden dzień, zwykle trwa tutaj tygodnie (skąd my to znamy?). Krąży żart, że jeśli chcesz znać trasę przejazdu Papieża, szukaj świeżego asfaltu na drodze. Wizyta Papieża jest zaproszeniem do refleksji, pisze w redakcyjnym komentarzu „Independent” akcentując ekologiczne wątki nauczania papieskiego. Gazety zwracają uwagę, że ołtarz na Mszę papieską wykonano z płyt wyprodukowanych z drewna z odzysku. (Na Malcie nie ma w ogóle lasów). Dzienniki wspominają o nadużyciach duchownych (na Malcie 11 mężczyzn zgłasza takie historie), ale publikują także komentarze i listy Maltańczyków, którzy wzywają do tego, by nie dać się medialnej presji, które wytrwale usiłuje ukazywać Papieża jako szefa organizacji zajmującej się seksualnym wykorzystywaniem nieletnich. „Czy kard. Ratzinger popełnił błędy? Może. Św. Piotr kompromitował się kilka razy. (…) Podczas krótkiego pobytu Papieża chcemy pokazać, że nasza lojalność wobec niego nie została poważona przez cześć mediów, które krytykują go często ze złośliwością i bez podawania pełnej informacji” – napisał Anton Galizia. „To prawda, że Papież i Kościół przeżywają trudny czas, ale kościół wiele razy w historii przez to przechodził i wychodził z tego zwycięsko” – podkreśla Rosemary Cachia. Austin Bencini w „Timesie” zastanawia się, dlaczego media lubiły Jana Pawła II, nie traktują równie fair Benedykta XVI. Stawia ciekawą tezę, że zmieniły się czasy. Po upadku żelaznej kurtyny świat, wezwania są dużo trudniejsze do określenia, pochodzą z samego wnętrza zachodniej cywilizacji. Presja sekularyzmu działa także na Malcie, mimo że świadomość narodowa Maltańczynków uformowana jest dwa tysiąclecia wiary i kultury chrześcijańskiej. Przesłanie Benedykta jest wyzwaniem dla samych mediów, które nie zawsze ogarniają głębi jego nauczania. Ale Papież nie zamierza zaniżać poziomu. W tej samej gazecie Kelvin F. Dingli zwraca uwagę, że podróż na Maltę będzie pierwszą zagraniczną wizytą papieża po tym jak „został on tak niesprawiedliwie i bez szacunku potraktowany”. „Nie mam wątpliwości, że Maltańczycy rozpalą prawdziwy ogień i przyjmą Benedykta XVI tak samo gorąco, jak wtedy, gdy prawie 2000 lat temu powitali jak św. Pawła i przyjęli wiarę”, kończy autor.