Reklama

Historyczny sukces: Bartek Przedwojewski wygrywa wielki finał Golden Trail Series

To niesamowity wyczyn - Przedwojewski jeszcze na początku sezonu był totalnie nieznany poza granicami kraju. W swoim debiucie w GTS pokonał ścisłą światową czołówkę.

Reklama

Bartłomiej Przedwojewski sensacyjnie wygrał wyścig Otter Trail w RPA, w ramach którego rozgrywano tegoroczny wielki finał prestiżowego cyklu Golden Trail Series. Polak nie tylko zameldował się pierwszy na mecie, prowadząc niemal od startu  do mety, ale również zanotował potężną przewagę nad drugim zawodnikiem i pobił rekord trasy około 15 minut! Dotychczasowy rekord należał do Marca Lauensteina i wynosił 3:54:52. To sensacja na miarę zdobycia przez Greków mistrzostwa Europy w piłce nożnej w 2004 r. Różnica jest taka, że Przedwojewski osiągnął swój sukces w fantastycznym stylu, w przeciwieństwie do Greków. Polak ukończył maratoński dystans z 2600 m sumy przewyższeń w czasie 3:40:48. Drugi na mecie Marc Lauenstein ze Szwajcarii finiszował po 3:50:22 i powiedział, że jest zszokowany występem Polaka. Szwajcar stracił do Przedwojewskiego... 10 minut!

Główny faworyt biegu Kilian Jornet zszedł z trasy około 15 km.

Golden Trail Series to trailowa Liga Mistrzów, z tą tylko różnicą, że rywalizują tu nie tylko najlepsi z Europy, ale z całego świata. Zasady są proste: podczas pierwszych pięciu biegów zawodnicy i zawodniczki rywalizują o jak najlepsze miejsca. Poszczególne lokaty są punktowane. W klasyfikacji po tym etapie liczy się suma punktów z trzech najlepszych startów. 10 najwyżej sklasyfikowanych zawodników i 10 najlepszych zawodniczek otrzymują zaproszenie na wielki finał,  który dziś rozegrano w RPA.

 Bartłomiej Przedwojewski - pracujący na co dzień jako strażak w jednej z wrocławskich jednostek Państwowej Straży Pożarnej - na początku roku był zawodnikiem zupełnie nieznanym na świecie. W rywalizacji Golden Trail Series zadebiutował jako zawodnik teamu Salomon Poland, w rozgrywanym w kraju Basków maratonie górskim Zegama-Aizkorri. I już w tym wyścigu sprawił sensację, meldując się na mecie na trzeciej pozycji. Drugi start w cyklu - w zawodach Sierre-Zinal w Alpach szwajcarskich nie był udany. W biegu najlepszy okazał się Kilian Jornet, a Bartek zajął 35 - niepunktowane - miejsce, tracąc do lidera ok 17 minut. Trzecim startem Polaka w tegorocznej GDS były zawody w Szkocji. Na trudnej technicznie trasie zobaczyliśmy Przedwojewskiego takiego, jak w Kraju Basków. Finiszował jako szósty zawodnik. Ostatecznie, z 143 punktami udało mu się awansować do najlepszej dziesiątki cyklu. Jest jedynym finalistą, który punktował tylko w dwóch biegach.

W rozmowie z Gosc.pl przed wielkim finałem w RPA zapowiadał, że chce odbić sobie nieudany bieg w Szwajcarii i w RPA dobiec na metę w pierwszej piątce. Cel zrealizował z nawiązką, a jego finałowy start sprawi, że nazwisko Polaka, choć trudne do wymówienia dla zagranicznych komentatorów, będzie jednym z obowiązkowych w wyliczeniu światowej elity biegów górskich. 

Biegasz po górach? Polub na facebooku GÓRSKI BIEG FRASSATIEGO! 

 

«« | « | 1 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
27 28 29 30 31 1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
1 2 3 4 5 6 7
1°C Piątek
noc
1°C Piątek
rano
2°C Piątek
dzień
2°C Piątek
wieczór
wiecej »

Reklama