W ubiegły czwartek hinduistyczna grupa młodych fundamentalistów napadła na katolickiego ks. Vincenta Pereirę. Kapłan został następnie aresztowany przez policję stanu Uttar Pradesh w Indiach na podstawie oskarżenia o doprowadzenie do rozruchów i zakłócanie porządku publicznego złożonego przez jego napastników. Tego samego dnia wieczorem lokalny sąd nakazał zwolnienie kapłana z aresztu.
Wikariusz generalny diecezji Varanasi stwierdził, że tłem ataku jest popularność, jaką cieszył się ks. Pereira wśród hindusów. Kapłan prowadzi bowiem modlitwy dla około 1500 osób. Większość z nich nie jest chrześcijanami, ale postępują zgodnie z wartościami płynącymi z Ewangelii. Za atakiem na ks. Pereirę oraz związane z nim osoby stoi fundamentalistyczna grupa młodzieżowa „Yuva vahini”, założona w 2002 r. przez hinduskiego ascetę, który został politykiem.
Jednym z celów grupy jest nawrócenie chrześcijan z powrotem na hinduizm. Atak jest częścią toczącej się kampanii przeciwko chrześcijanom, odkąd w marcu 2017 r. doszła tam do władzy prohinduistyczna partia Bharatiya Jonata. W ciągu ostatnich dwóch miesięcy doszło do 44 antychrześcijańskich incydentów, podczas gdy 71 takich wypadków zostało udokumentowanych w Indiach przez Komisję ds. Wolności Religijnej Wspólnoty Ewangelickiej. Policja w samym stanie Uttar Pradesh oskarżyła ponad 270 chrześcijan o „szerzenie kłamstw na temat hinduizmu oraz oszukiwanie ludzi w próbach nawrócenia ich na chrześcijaństwo”.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.