Kongijski ginekolog otrzymał Pokojową Nagrodę Nobla za działania mające na celu zaprzestanie stosowania przemocy seksualnej jako narzędzia wojny. – W każdej zgwałconej kobiecie widzę własną matkę lub siostrę, a w każdym zgwałconym dziecku – własne dziecko – mówi doktor Denis Mukwege.
Jedni nazywają go robotem, bo potrafi przeprowadzić 15 operacji dziennie. Inni patrzą na niego jak na bohatera, który w ciągu 20 lat swej pracy dał szansę na normalne życie 85 tys. kobiet. Bardzo przeszkadza przemytnikom, którzy bogacą się na „krwawych surowcach”. I jest „antyreklamą Konga”, ponieważ głośno mówi o dokonywanych w tym kraju brutalnych, zbiorowych gwałtach. Przede wszystkim jest mężczyzną, który naprawia kobiety. Przyznanie mu pokojowego Nobla postawiło w świetle reflektorów problem przemilczany na salonach świata – gwałty wojenne jako narzędzie walki. – Ludzie nie wiedzą, jak wyniszczający dla ofiary, ale również dla rodzin i społeczeństwa może być gwałt – mówił dr Mukwege, kiedy 4 lata temu spotkałam go w Rzymie. Na spotkanie z dziennikarzami przyszedł w starym garniturze i mocno schodzonych butach. – Nie prosi o nic dla siebie, a wszystko, co dostaje w czasie podróży po świecie, przekazuje na pomoc ofiarom. Nie ma sensu kupować mu nowych butów, bo i tak je komuś odda – mówiła towarzysząca mu Bagaya Bazilianne, konsultant prawny Fundacji Panzi. Wspiera ona działanie szpitala Panzi, założonego w 1999 r. przez dr. Mukwege w jego rodzinnym mieście Bukavu.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
już od 14,90 zł
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Dzięki bardzo sprawnej akcji policji i pracy innych służb samochód został odzyskany.
Polecił również zbadanie osób finansujących działalność ruchu antyfaszystów.
Niezmiennie od wielu lat niemal wszyscy badani deklarują zaufanie do straży pożarnej.
Za jego kandydaturą zagłosowało 83 senatorów, 1 był przeciw, nikt nie wstrzymał się od głosu.